W Sękowej wywiercą dziurę w ziemi o głębokości trzech kilometrów. Będzie to kosztowało 18 milionów

W Sękowej wywiercą dziurę w ziemi o głębokości trzech kilometrów. Będzie to kosztowało 18 milionów

W Sękowej będzie wykonany odwiert o głębokości trzech kilometrów. Celem prac badawczych, którym odwiert ma służyć, jest rozpoznanie czy w tym rejonie Beskidu Niskiego są złoża wód geotermalnych, możliwe do wykorzystania. Jeśli są – jest też szansa na budowę sieci ciepłowniczej zasilanej z głębi Ziemi oraz na baseny termalne. Wójt Gminy Małgorzata Małuch podpisała umowę z firmą Exalo Drilling na wykonanie odwiertu.

Umowa obejmuje również wykonanie badań geofizycznych i hydrogeologicznych. Prace rozpoczną się jeszcze tej wiosny, a termin ich zakończenia wyznaczono na 13 listopada tego roku.

„Całość prac o wartości 18 321 524,04 zł brutto  jest finansowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej  w formie dotacji w wysokości 100% kosztów kwalifikowalnych netto tj. 15 474 348,00 zł ” – czytamy w komunikacie urzędu gminy.

Jeśli okaże się, że w głębi Ziemi jest woda i ma ona odpowiednio wysoką temperaturę, burmistrz Gorlic Rafał Kukla i wójt Sękowej Małgorzata Małuch chcą zrealizować pomysł wykorzystania energii podziemnego źródła do ogrzewania domów i mieszkań w Gorlicach, zaś w Sękowej – do stworzenia kompleksu basenów.

Niemal dokładnie rok temu – w kwietniu 2019 w Sękowej można było obserwować długotrwałą naturalną erupcję gazu. Gaz wraz z ropą i solanką wydobywał się w miejscu, gdzie przed laty istniał odwiert Franciszek I, z którego eksploatowano złoża do lat 90. minionego stulecia. Aby uniknąć eksplozji, dokonano kontrolowanego zapłonu wyziewów. To jedna ze wskazówek, że ten rejon Karpat nadal kryje wiele bogactw naturalnych.

fot. ubiegłoroczna naturalna erupcja gazu wskazująca na obecność złóż w tym rejonie Beskidu

 

W Beskidzie Niskim jak w Kuwejcie. Od soboty trwa erupcja gazu, a z ziemi wypływa ropa

 

Beskid Niski: Franciszek płonie już czwartą dobę

Reklama