Policjanci mu pomogli, kiedy niemal odciął palec. Teraz chce im podziękować

Policjanci mu pomogli, kiedy niemal odciął palec. Teraz chce im podziękować

Dziś z naszą redakcją skontaktował się pan Wojtek. Jak się okazało, jest on głównym bohaterem artykułu, opublikowanego wczoraj na dts24.pl. W tekście informowaliśmy o policyjnej eskorcie rannego mężczyzny do szpitala. Sądeczanin chciałby podziękować policjantom za pomoc i dzieli się z nami szczegółami niecodziennej sytuacji.

Jak pisaliśmy TUTAJ, w ubiegły czwartek (7 maja) 26-latek doznał nieszczęśliwego wypadku podczas prac domowych.

– Obcinałem trzonek siekiery piłką ręczną. W pewnym momencie piła ześlizgnęła mi się na palec. Końcówka palca razem z paznokciem była prawie odcięta. Tata mojej dziewczyny szybko zadzwonił po pogotowie. Opowiedzieliśmy o sytuacji. Krew praktycznie tryskała – relacjonuje dziś mężczyzna.

Dyspozytor nie zdecydował o wysłaniu karetki, lecz zlecił udanie się na Szpitalny Oddział Ratunkowy we własnym zakresie. Poinstruował także, by ranny trzymał palec do góry. Mężczyźni ruszyli więc samochodem do szpitala. Na ulicy Kamiennej natknęli się na patrol policyjny.

– Ja już prawie mdlałem, ale, że w pobliżu stała policja, więc zatrzymaliśmy się i podbiegłem do nich. Zapytałem, czy nam pomogą. Oni zadzwonili do dyżurnego i powiedzieli nam ,,jedźcie szybko za nami” – opowiada pan Wojtek.

Mundurowi włączyli sygnały uprzywilejowania i pilotowali samochód z rannym mężczyzną aż do szpitala.

26-latek jest wdzięczny funkcjonariuszom za ich pomoc. – Chciałbym podziękować policjantom. Dzięki tej szybkiej interwencji palec jest cały i zdrowy. Wczoraj byłem do kontroli i wszystko jest dobrze.

fot. ilustr. pixabay

 

Reklama