Radni miasta podnieśli prezydentowi pensję a sobie – diety. Dostaną wyrównanie za 11 miesięcy wstecz

Radni miasta podnieśli prezydentowi pensję a sobie – diety. Dostaną wyrównanie za 11 miesięcy wstecz

Radni miasta Nowego Sącza przyznali podwyżkę prezydentowi Ludomirowi Handzlowi i sobie. Podczas ostatniego posiedzenia sądeckiego samorządu, do porządku obrad wprowadzono dwa dodatkowe punkty – niespodzianki. Jeden z nich dotyczył zmiany wysokości prezydenckiej pensji, drugi – podwyżki diet. Obie uchwały zostały przyjęte bez głosu sprzeciwu i bez dyskusji.

Prezydent będzie zarabiał ponad trzykrotnie więcej. Jego wynagrodzenie wynosiło dotąd około 5,5 tys. zł brutto. Zgodnie z decyzją radnych, będzie teraz pobierał pensję w kwocie około 18,5 tys. miesięcznie. To maksymalna dopuszczona prawem stawka dla prezydentów miast wielkości Nowego Sącza. Ludomir Handzel dostanie wyrównanie za czas od 1 sierpnia 2021. Zainkasuje z tego tytułu ponad 100 tys. zł. Podwyższone o kilkaset złotych diety sądeckich radnych również zostaną wypłacone „wstecz” – za okres począwszy od sierpnia ubiegłego roku.

Głosowanie dotyczące podwyżek diet było równie szybkie jak to dotyczące zmiany wysokości prezydenckiej pensji. Choć nikt nie głosował przeciwko,  tym razem jednak czworo radnych  (Józef Hojnor, Grzegorz Fecko, Ilona Orzeł i Iwona Mularczyk) nie głosowało wcale, choć cała czwórka była obecna na sesji.

Co ciekawe – stosunkowo niskie wynagrodzenie prezydenta Nowego Sącza jakie obowiązywało od jesieni 2018 roku do ostatniej sesji, zostało uchwalone w tej wysokości na wniosek radnych Koalicji Nowosądeckiej. Maciej Prostko i Krzysztof Ziaja niedługo po rozpoczęciu kadencji złożyli projekt uchwały obniżającej wynagrodzenie zasadnicze prezydenta miasta. Przekonywali też do drastycznego cięcia diet radnych. Tego jednak nie udało im się przeforsować.

Zacytuję Jarosława Kaczyńskiego: do polityki, do samorządu nie idzie się dla pieniędzy, idzie się służyć – mówił wówczas Krzysztof Ziaja, który tym razem głosował w obu przypadkach za podwyżką.

Należy szukać oszczędności, a najlepiej zacząć je od siebie – przekonywał w 2018 r. Maciej Prostko.

Z informacji jakie przedstawił na  wtorkowej sesji przewodniczący samorządu Krzysztof Głuc, wynika, że podwyżki były konieczne z uwagi na „wprowadzone przepisy dotyczące regulacji wynagrodzeń dla osób zajmujących kierownicze stanowiska w państwie i dla pracowników samorządów”. 

Rząd PiS wprowadził regulacje zgodnie z którymi rada gminy nie może ustalić zarobku wójta/burmistrza/prezydenta  w wysokości niższej niż przewidziana przepisami, nawet gdyby wystąpił o to sam włodarz. Nie może on również zrzec się prawa do wynagrodzenia, gdyż zabrania tego art. 84 kodeksu pracy. Wcześniej organ stanowiący JST miał wpływ na wysokość trzech składników wynagrodzenia, tj. wynagrodzenia zasadniczego, dodatku funkcyjnego i dodatku specjalnego. Obecnie – nie ma.

***

 

 

archiwalne teksty:

Ludomir Handzel najmniej zarabiającym prezydentem w Polsce. To sprawa trzeciorzędna – mówi

Sądeccy radni obcięli pensję prezydentowi. Ich diety pozostały bez zmian

Reklama