Sprawca gwałtu na staruszce w tymczasowym areszcie. Trwa śledztwo prokuratorskie

Sprawca gwałtu na staruszce w tymczasowym areszcie. Trwa śledztwo prokuratorskie

Jak pisaliśmy TUTAJ, w poniedziałkowy wieczór do dramatycznych wydarzeń doszło w Lipnicy Wielkiej w gminie Korzenna. Młody mężczyzna zaatakował i zgwałcił staruszkę w jej własnym domu. Dzień później sprawca został zatrzymany i jak informuje prokurator, już usłyszał zarzuty. Wczoraj sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 33-latka.

– Wszczęte zostało śledztwo z artykułu 197 paragraf 1 Kodeksu Karnego. W ramach tego postępowania ustaliliśmy, że w dniu 16 grudnia 2019 roku w jednej z podsądeckich miejscowości doszło zdarzenia, w którym 33-letni sprawca wtargnął do miejsca zamieszkania 81-letniej kobiety. Tam dokonał gwałtu na jej osobie, używając przemocy oraz gróźb karalnych pozbawienia życia – informuje prokurator Jarosław Łukacz w rozmowie z Dobrym Tygodnikiem Sądeckim.

33-latek został zatrzymany i przedstawiono mu zarzuty. Mężczyzna przyznał się częściowo do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, które jednak w pewnym stopniu odbiegają od wersji pokrzywdzonej seniorki.

Prokurator zwrócił się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 33-latka na okres trzech miesięcy, do czego sąd wczoraj się przychylił.

Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, sprawcy grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności

Trwają czynności procesowe. Przesłuchiwani są kolejni świadkowie zdarzenia. Będziemy powoływać też biegłych psychiatrów, psychologa i seksuologa w zakresie ustalenia poczytalności podejrzanego w chwili popełnienia czynu – mówi prokurator Łukacz.

Jak dodaje, przedmiotem ustaleń jest też to, czy mężczyzna był pod wpływem środków odurzających. W tej chwili wiadomo, że najprawdopodobniej był pod wpływem alkoholu.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że sprawca jest jednym z sąsiadów staruszki. Informacji tej prokurator nie potwierdza, jednak jak mówi, kobieta znała 33-latka ,,z widzenia”.

Pokrzywdzona kobieta przeszła obdukcję lekarską. Znajduje się obecnie pod opieką rodziny. Obrażenia, które odniosła, nie zagrażają jej życiu.

fot. ilustr. pixabay

Reklama