Nowy Sącz. Kandydatka PiS rozlicza prezydenta z oddanych milionów i z pyłów zawieszonych

Nowy Sącz. Kandydatka PiS rozlicza prezydenta z oddanych milionów i z pyłów zawieszonych

Iwona Mularczyk, kandydatka na prezydenta miasta Nowy Sącz z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, za jeden z głównych celów swojego programu wyborczego obrała kwestię czystego powietrza w regionie. O potrzebie zmian mówiła głośno podczas protestu mającego miejsce przed budynkiem ratusza w Międzynarodowy Dzień Kobiet. Przywołując hasło ,,zmiana jest kobietą” zaznaczała wtedy, że to właśnie one powinny zająć się problemem zanieczyszczenia miasta głównie przez wzgląd na ich zdolność do empatii. Iwona Mularczyk nie odpuszcza tematu i ponownie rozlicza prezydenta Ludomira Handzla z niewypełnienia zapisów ustawy o czystym powietrzu.

Niedające spokoju kierowcom korki, brak odpowiedniego zarządzania infrastrukturą drogową, budowa spalarni w centrum Kotliny Sądeckiej oraz ,,oddanie” przez obecnego prezydenta Nowego Sącza 2,5 miliona złotych przeznaczony na wymianę kotłów to główne zarzuty jakie stawia Iwona Mularczyk. Kandydatka na fotel prezydenta zaznacza, że Nowy Sącz znajduje się w grupie miast C, co oznacza, że normy zanieczyszczenia powietrza zostają tutaj nadmiernie przekraczane. Przywołuje dane z raportów wskazując na utrzymujący się od 2018 roku wysoki poziom zanieczyszczenia: 2018 rok – 79 dni powyżej normy (wynoszącej 35 dni jakości powietrza przekraczającej 50 mikrogramów pyłów na metr sześcienny), w latach 2019-2020 – 71 dni, w kolejnym roku – 76, a w 2022 roku – 56 dni (raport na rok 2023 zostanie opublikowany 30 kwietnia).

Mając na uwadze powyższe dane Iwona Mularczyk stawia na trzy pomysły: wymianę kotłów, pomaganie mieszkańcom w podjęciu decyzji o ich wymianie oraz dobrą współpracę z gminami.

Czy faktycznie ,,oddał” 2,5 miliona?

Wobec zarzutów kandydatki głos zabrał prezydent Ludomir Handzel wyjaśniając co stało się z 2,5 milionami, które mogły zostać przeznaczone na program wymiany kotłów.

Pamiętajmy, że było wtedy przyzwolenie władz centralnych na palenie wszystkim, poza oponami. Mieszkańcy automatycznie, także po zmianie uchwały sejmiku, zrezygnowali z wymiany pieców. Zatem miasto nic nie straciło. To sami obywatele nie chcieli wykonać tych wymian, na które mieliśmy środki – zaznacza prezydent – Pieniądze następnie wróciły do budżetu województwa. Jednak mimo braku zainteresowania, zdołaliśmy wymienić 1400 źródeł ciepła w domach prywatnych na terenie Nowego Sącza – dodaje Ludomir Handzel.

O temacie informowaliśmy w artykule: Dlaczego prezydenta Handzla „boli serce”? Bo musi oddać ponad dwa miliony

 

fot. Adrian Maraś

Czytaj też:

Polityka po sądecku. Gest „poderżnięcia gardła” po prezydenckiej debacie

Reklama