Dziś w sądeckim ratuszu doszło do spotkania przewodniczącej Iwony Mularczyk z szefami klubów radnych, którzy zbojkotowali obrady, zwołane ich zdaniem z naruszeniem prawa. Na spotkanie zaproszono również dziennikarzy. W niewielkiej ratuszowej sali zmieściło się kilkanaście osób. Spotkanie odbyło się tuż przed kolejną sesją zwołaną w trybie zdalnym. Według przewodniczącej taki tryb jest wskazany ze względu na obowiązujący w kraju stan epidemii. Radni zadeklarowali, że wezmą udział w dzisiejszych obradach, jednak domagali się, aby przewodnicząca obiecała, że zablokowany od pół roku wniosek o zmiany personalne w prezydium Rady Miasta Nowego Sącza będzie mógł zostać poddany pod głosowanie.
– Doczekają się państwo. Na środę, 4 maja zwołam kolejną sesję. Będą państwo mieli kontrolę. Będzie przeprowadzona w taki sposób, że będą państwo mogli przeprowadzić zmiany w prezydium – powiedziała Iwona Mularczyk.
Wcześniej zarzuciła radnym, że boją się dyskutować o planie budowy w Nowym Sączu spalarni odpadów, dopatrując się takiego właśnie motywu ich bojkotu sesji, w której porządku obrad znalazła się dyskusja o planowanej inwestycji Newagu.
– Dla mnie jest to punkt najistotniejszy – oświadczyła.
– Problem w żaden sposób nie dotyczy dyskusji o spalarni – stwierdził radny Maciej Prostko. – Problem dotyczy sposobu zwołania przez panią tej sesji.
– Skończmy tę szopkę sesji zdalnych i wróćmy do normalnego obradowania – proponował radny Maciej Rogóż.
– Pół roku temu pani powiedziała to samo: „poddam ten wniosek pod głosowanie, na pewno”. Ludzie już się z nas śmieją. Zaprośmy tych ludzi na normalną sesję, również tych, którzy mają problem z zalogowaniem się. Niech każdy będzie miał możliwość przyjść i zabrać głos. Niech to będzie otwarta dyskusja o spalarni – proponowali radni.
– Doczekają się państwo – zapewniła kilkakrotnie Iwona Mularczyk.
Po stacjonarnym „okrągłym stole” obie strony podążyły na sesję online.
zdjęcia: Arbresha Goranci
Czytaj też:
Nowy Sącz. Radni trzech klubów zapowiadają dalszy bojkot sesji. Chcą „okrągłego stołu”
Iwona Mularczyk: mam nadzieję, że nie będzie obstrukcji