Iwona Mularczyk: mam nadzieję, że nie będzie obstrukcji

Iwona Mularczyk: mam nadzieję, że nie będzie obstrukcji

– Mam nadzieję, że nie będzie obstrukcji ze strony radnych i sesja odbędzie się – powiedziała dziś na spotkaniu z dziennikarzami przewodnicząca rady miasta Iwona Mularczyk, przypominając, że na zwołane przez nią na jutro obrady zaproszeni zostali mieszkańcy, którzy chcą dyskutować o planowanej przez Newag budowie spalarni odpadów. Wcześniej radni z trzech klubów oświadczyli, że nie będą uczestniczyć w sesji. Ich zdaniem obrady zwołano z naruszeniem prawa. Iwona Mularczyk ma inne zdanie.

Iwona Mularczyk – prócz swojego stanowiska odnośnie przerwanej sesji, wygłosiła też mowę, w której dała wyraz rozczarowania, że poseł Marek Sowa, który kilka dni temu złożył wizytę w biurze rady miasta, nie chciał lustrować miejskiej spółki śmieciowej, ani nie wyraził zainteresowania tematem spalarni, tylko przyjechał aby przyglądać się działaniom przewodniczącej, której oponenci zarzucają łamanie prawa i zasad demokracji.

O poselskiej wizycie w biurze rady pisaliśmy w tekście: Poseł Sowa: zachowanie przewodniczącej nosi znamiona działalności przestępczej.

Myślałam że poseł przyjeżdża, żeby zainteresować się sprawami spółki Nova, karami nałożonymi na spółkę, kolejnymi wnioskami o sprzedaż nieruchomości należących do miasta, albo na przykład tematem budowy spalarni. Niestety pan poseł tymi sprawami się nie zainteresował. Nie widziałam więc potrzeby aby z tym posłem spotykać się w biurze rady miasta – komentowała przewodnicząca dodając, że jedynym widocznym pozytywem  związanym z poselską wizytą w ratuszu jaki dostrzegła są… wyprane firanki.

Zrobiło się zdecydowanie jaśniej. Może w związku z tą interwencją pan prezydent podjął takie ruchy. A w związku z wypowiedziami kierowanymi przez tego pana posła, będę się zastanawiała czy nie podjąć kroków prawnych – oświadczyła.

Podczas briefingu padło pytanie o pismo od wojewody, który prosił Iwonę Mularczyk o wyjaśnienia w sprawie zarzutów kierowanych pod jej adresem przez oponentów bezskutecznie zabiegających o zmiany personalne w prezydium.

Urząd wojewódzki bada zgodność przyjętych uchwał i to jest jego kompetencja, a nie rozliczanie przewodniczącego czy zrobił przerwę czy nie czy zrobił, czy zwołuje sesję w trybie zdalnym czy nie i czy zarządził głosowanie nad wnioskiem formalnym –  odpowiedziała przewodnicząca Mularczyk.

Na prośbę o komentarz do zarzutu dotyczącego zlekceważenia prezydenckiego wniosku o zwołanie sesji nadzwyczajnej i ogłoszenia sesji na późniejszy wniosek grupy radnych PiS padła odpowiedź:

Nie ma nigdzie zapisów, które by regulowały czy to ma być ta sesja, czy ta sesja.

O przerwanych tuż po rozpoczęciu obradach sądeckiego samorządu pisaliśmy w tekście: Bojkot sesji ogłoszonej przez Iwonę Mularczyk

zdjęcie: Arbresha Goranci

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama