Rytro. Przyjęła uchodźców i potrzebuje pomocy. Nadal brak obiecanych pieniędzy

Rytro. Przyjęła uchodźców i potrzebuje pomocy. Nadal brak obiecanych pieniędzy

Relaks, Rytro, uchodźcy z Ukrainy

W domu wypoczynkowym Relaks w Rytrze mieszkają obecnie 52 osoby, które uciekły przed wojną w Ukrainie. Są to matki z dziećmi. Najmłodsze z nich ma dwa lata. Do chwili obecnej  właścicielka pensjonatu nie otrzymała ani złotówki rządowego wsparcia. Wszystkie koszty pokrywa z własnej kieszeni przy pomocy rodziny i życzliwych ludzi. Gospodyni pensjonatu i jej goście cały czas są w potrzebie. Jest problem zarówno z finansowaniem pobytu uchodźców jak z ich wyżywieniem.

Urszula Wiklańska-Brzeska – właścicielka domu wczasowego Relaks przyjęła uchodźców 27 lutego. Początkowo przeznaczyła dla nich jedno piętro, jednak jak przyznaje – serce jej zmiękło.

– Kiedy pierwsze rodziny z Ukrainy przyjechały, zobaczyłam ich, poznałam ich historię, to serce mi zmiękło. Pojawiały się kolejne telefony z pytaniami o miejsce i postanowiłam oddać im cały pensjonat, 17 pokoi – wyznaje gospodyni pensjonatu.

W budynku przebywają matki z dziećmi, najmłodsze ma dwa lata, reszta jest w wieku przedszkolnym. Goście otrzymują trzy posiłki dziennie. Gotuje je właścicielka, choć jak zaznacza – pomagają również panie – Ukrainki.

Potrzebne są produkty do przygotowania codziennych posiłków: wędliny, mięsa, nabiał, warzywa, kasze, a dla dzieci – coś na słodko. Pensjonat potrzebuje również spore ilości  papieru toaletowego – wylicza nasza rozmówczyni.

Co dalej?

W pensjonacie Relaks w Rytrze początkowo przebywało 59 osób, po wyprowadzce jednej rodziny jest ich 52. Pierwsi goście ze wschodu pojawili się 27 lutego. W domu wczasowym mogą przebywać do 26 maja. Później właścicielka musi zwolnić pokoje dla uczestników rajdu. Uchodźcy różnią się od zwykłych gości hotelowych między innymi tym, że w pensjonacie toczy się całe ich obecne życie, a więc korzystają także z pralek i innych urządzeń AGD. To generuje dodatkowe koszty związane z rachunkami m.in. za prąd.

Do tej pory właścicielka nie otrzymała ani złotówki rządowego wsparcia. Odbiera jedynie telefony z  urzędu gminy i z Policji z pytaniami o ilość uchodźców i ich dane. Wie jedynie, że za marzec rząd obiecuje 120 złotych za osobę, a później – 70.

– Gdy wystawię faktury, a urzędy finansowe zabiorą swoje, to nic mi nie zostanie. Dlatego proszę o pomoc. Nie możemy zostawić tych ludzi bez opieki. Nie da się wszystkiego przeliczać na pieniądze, bo to są ludzie. Obecnie finansowo pomagają mi bliscy. Naszych gości traktuję jak moją drugą rodzinę. Mój dom stoi naprzeciwko pensjonatu. Kiedy przychodzę, te dzieci tulą się do mnie – opowiada właścicielka pensjonatu Urszula Wiklańska-Brzeska.

Jak zaznacza, pieniądze, o których mówi rząd, są dla niej wirtualne, bo do tej pory nie zobaczyła ani złotówki. Pomagają bliscy i darczyńcy. Właścicielkę wspierają także wolontariuszki: Ewa Bratczyk i Ewa Nowacka, które m.in. zajmują się formalnościami związanymi z numerami PESEL oraz Małgorzata Orlita Rams, która uczy gości z Ukrainy języka polskiego  i dostarcza im materiały edukacyjne.

Święta Wielkanocne

Rodzina gospodyni obiektu chce zasiąść z gośćmi do wielkanocnego śniadania. Wcześniej będzie wspólne malowanie pisanek i tworzenie świątecznych jaj ze styropianu. Zarówno właścicielka obiektu, jak i jej bliscy są zgodni w jednym: trzeba sprawić, aby mieszkańcy Ukrainy czuli się bezpiecznie, jak w domu.

Rządowe wsparcie

Rząd obiecał wsparcie dla osób, które przyjmują pod swój dach uchodźców. Dla osób prywatnych – 40 zł za dzień od osoby, dla pensjonatów, hoteli itp. w związku z tym, iż ponoszą większe koszty – 120 zł w marcu, a później, począwszy od kwietnia – 70 zł. Pieniądze jednak nie wpłynęły jeszcze na konta.

– Do gmin będą docierać pieniądze dla osób prywatnych, które przyjęły uchodźców pod swój dach. Pozostałymi instytucjami zajmuje się powiat – wyjaśnia Jan Kotarba, wójt Rytra.

Jak dodaje, osoby, które goszczą uchodźców najpierw powinny ten fakt zgłosić do gminy, a później zwrócić się o obiecane przez rząd 40 złotych za osobę. Wówczas gmina złoży zapotrzebowanie na daną ilość pieniędzy i w ciągu 30 dni środki zostaną wypłacone.

Muszą podpisać porozumienia

Dotychczas dwie gminy: Krynica-Zdrój i Łabowa podpisywały porozumienia trójstronne w sprawie wypłat środków pieniężnych dla osób, które przyjęły uchodźców z Ukrainy.

– Po podpisaniu dokumentów przez wójta/burmistrza, podpisał je również starosta nowosądecki. Dopiero wtedy, do podpisania umów trójstronnych (Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu, Urząd Gminy/Miasta i Gminy, właściciele hotelu/pensjonatu) zostali zaproszeni właściciele obiektów, w których przyjęto uchodźców z Ukrainy. Większość porozumień jest już podpisana – dotyczy to np. Krynicy-Zdroju –  wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu Maria Olszowska.

Jak dodaje, do starostwa wpływają teraz faktury od przedsiębiorców, którzy przyjęli uchodźców. Natomiast pozostałe gminy same podpisują porozumienia z przedsiębiorcami przyjmującymi pod swój dach gości z Ukrainy. W tych przypadkach starostwo otrzyma zbiorczą fakturę od każdej gminy zamiast wielu faktur od poszczególnych właścicieli obiektów.

– Kwoty pieniężne będą wypłacane według stawek ustalonych na szczeblu rządowym. Środki pieniężne są zabezpieczone i znajdują się na koncie Powiatu Nowosądeckiego. Oczekujemy na faktury, aby je rozliczyć – zaznacza Maria Olszowska.

Do każdego z właścicieli obiektu zadzwoni w najbliższym czasie pracownik Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, aby poinformować go o terminie podpisania umowy.

– Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie przekazuje środki samorządom zgodnie ze składanym przez nie zapotrzebowaniem. Zależy nam na tym, aby środki szybko trafiły – zarówno do podmiotów takich jak hotele, jak i do obywateli. Współpracujemy z samorządami, aby proces przekazywania środków przebiegał płynnie i sprawnie – przekazała naszej redakcji dr Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa Wojewody Małopolskiego.

Czytaj także: Krynica-Zdrój. Właściciele pensjonatu ,,Lido” proszą o pomoc. Potrzebna żywność dla uchodźców, których przyjęli

Reklama