Wszystko zaczęło się od Maciusia

Wszystko zaczęło się od Maciusia

            Kiedy u 7-letniego Maćka zdiagnozowano autyzm, jego rodzice nie mieli gdzie szukać wsparcia. O samej przypadłości syna też niewiele w tamtych czasach wiedzieli. Postanowili jednak wziąć sprawy w swoje ręce i pomóc nie tylko swojemu dziecku, ale i wielu innym. W ten sposób w 1996 roku państwo Bożena i Ryszard Frycowie założyli w Nowym Sączu Fundację Pomocy Osobom z Autyzmem „Mada”. Była to jedna z pierwszych organizacji pozarządowych w Polsce, która podjęła działania w kwestii autyzmu.

            – Sama nie wiedziałam, co to jest autyzm i jak się to leczy, jakich terapeutów szukać, czy są przedszkola, w których można umieścić Maciusia. Naprawdę było to wielkie wyzwanie – wspomina Bożena Fryc, prezes fundacji. – Teraz jest mnóstwo specjalnych przedszkoli, klas integracyjnych. Przygotowanych na to jest coraz więcej pedagogów, nauczycieli, psychologów, którzy mają wiedzę, mogą się nią podzielić i wesprzeć te dzieciaki i ich rodziców.

Jak przyznaje, początki fundacji były trudne, a załatwienie wszelkich formalności wymagało sporo wysiłku. Jednak chęć pomocy synkowi dawała jej i mężowi siłę do działania. – Wiedzieliśmy, że czeka nas wielka praca i nie da się syna „otoczyć kokonem”, zostawić w domu i stworzyć tylko dla niego warunki. Chcieliśmy, aby innym nasze działania też służyły.

            „Mada” rozwijała się wraz z Maćkiem, synem państwa Fryców. – Kiedy skończył przedszkole, trzeba było zorganizować mu szkołę, stworzyliśmy specjalne klasy przy Szkole Podstawowej nr 6. Podobnie było w przypadku szkoły średniej. A kiedy dorósł, miał 23 lata i skończył edukację, trzeba było pomyśleć o tym, co dalej. Wtedy utworzyliśmy warsztaty terapii zajęciowej, które działają do tej pory i na które Maciuś nadal uczęszcza, a ma już 31 lat.

Warsztaty Terapii Zajęciowej w ramach Fundacji „Mada” działają przy Szkole Podstawowej nr 6 przy ulicy Tarnowskiej w Nowym Sączu. W zajęciach, które odbywają się codziennie od poniedziałku do piątku przez siedem godzin, uczestniczą nie tylko autystycy, ale i osoby z różnego rodzaju niepełnosprawnością umysłową, czy na przykład z zespołem Downa. Do dyspozycji uczestników są różnego rodzaju pracownie: informatyczna, gospodarstwa domowego, krawiecka, techniczna, czy plastyczna, w ramach której Warsztaty Terapii Zajęciowej często współpracują ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Sączu, między innymi realizując wspólne projekty i wystawy. Kolejna pracownia mieści się przy domu państwa Fryców, gdzie odbywają się zajęcia z ogrodnictwa, a podopieczni fundacji pomagają przy pielęgnacji winorośli.

            – To jest dla nich taka odskocznia – przyznaje Bożena Fryc. – Te zajęcia przede wszystkim ich dowartościowują. Dają też możliwość wyjścia z domu. Gdyby w nim pozostali, uwsteczniliby się, bo co my jako rodzice możemy zaproponować? Warsztaty są dla nich terapią społeczną, pomagają w rozwijaniu umiejętności, pozwalają na zachowanie rytmu dnia. To najlepsze, co w tej chwili możemy zrobić.

Autyzm to całościowe zaburzenie neurorozwojowe, czyli wpływające na wiele obszarów rozwoju. Powoduje trudności w postrzeganiu świata, uczeniu i porozumiewaniu się oraz w kontaktach społecznych. Stanowi duże wyzwanie dla medycyny, edukacji, ale i społeczeństwa. Szacuje się, że w Polsce zaburzenia ze spektrum autyzmu dotykają 1 na 300 dzieci i cierpi na nie 1 procent całej ludności na całym świecie. Sądecka Fundacja „Mada” zapewnia bezinteresowną, wielokierunkową i profesjonalną pomoc osobom z autyzmem, niezależnie od wieku, a także osobom z inną niepełnosprawnością – szczególnie intelektualną oraz ich rodzinom.

Organizacja angażuje się w tworzenie oddziałów specjalnych i integracyjnych dla uczniów z autyzmem na poszczególnych etapach edukacyjnych. Ponadto realizuje projekty terapeutyczne, sportowe i turystyczno-rekreacyjne, sprzyjające większej aktywności społecznej swoich podopiecznych. Fundacja prowadzi także punkt konsultacyjny, który pomaga we wczesnej diagnozie autyzmu. Dzięki niej możliwe jest szybkie podjęcie terapii, co ułatwia późniejsze funkcjonowanie osób z autyzmem. Jest to jedyne tego typu miejsce w regionie. – Kierujemy to przede wszystkim do jak najmłodszych dzieci – dwuipółletnich, trzyletnich, żeby diagnoza nastąpiła jak najwcześniej i żeby wsparcie dla dziecka i rodziców było jak największe – mówi prezes.

Bożena Fryc przyznaje, że środki pozyskane z 1 proc. są dużym wsparciem dla fundacji. W przypadku wszelkich wniosków, projektów, organizacja musi wykazać swój udział finansowy, na co pozwalają między innymi pieniądze zebrane dzięki przekazywaniu 1 proc. podatku.

Cztery lata temu Fundacja „Mada” świętowała 20-lecie swojej działalności. Wtedy policzono, że sądecka organizacja wsparła już 750 rodzin. – Dla mnie jest to takie naturalne, że prowadzimy fundację, pomagamy, możemy podzielić się swoim doświadczeniem. Nie jest to nic wyjątkowego – stwierdza Bożena Fryc.

Jak zdradza, wśród planów fundacji na przyszłość znajduje się między innymi stworzenie ośrodka z możliwością całodobowego pobytu dla osób z autyzmem. – W Polsce ten problem nie jest rozwiązany, ponieważ nie ma finansowania takich placówek. Przydzielane pieniądze nie są adekwatne do potrzeb takich osób i opieki, jaka powinna być nad nimi sprawowana – mówi Bożena Fryc i dodaje, że miesięczny koszt pobytu dorosłej osoby w istniejących tego typu ośrodkach to 6 tys. zł, co dla większości osób jest nierealnym wydatkiem.

           Przeczytaj o innych stowarzyszeniach i fundacjach z Sądecczyzny w „Dobrym Tygodniku Sądeckim”:

Reklama