O tylickim zamku pisał przed wiekami historyk i etnograf Szczęsny Morawski, a także autor pierwszej monografii Muszyny, Jan Będynek. Stowarzyszenie Odkryj Tylicz wraz z pochodzącym z Wysowej archeologiem, Michałem Filipowiczem, prowadzi działania zmierzające do realizacji badań archeologicznych, które wskażą miejsce usytuowania warowni. Zamek najprawdopodobniej stał na Górze Szwarcowej w Tyliczu. Dziś jest tam wyciąg narciarski. Historycy dysponują dokumentami potwierdzającymi istnienie przed wiekami tej budowli. Zamkiem interesuje się redaktor Adam Sikorski, który najprawdopodobniej już wiosną będzie realizował w Tyliczu jeden z odcinków programu pt. „Było… nie minęło”, emitowanego na antenie TVP Historia.
-Nawiązaliśmy współpracę z archeologiem, Michałem Filipowiczem, który pochodzi z tych terenów, z Wysowej. Skończył studia w Warszawie, a teraz pisze doktorat na temat murów obronnych i zaginionego zamku w Tyliczu. Pisał o tej warowni już Szczęsny Morawski. Dokładnie opisywał miejsce, gdzie wznosiła się budowla. Są dokumenty, które potwierdzają, że zamek istniał – wyjaśnia Janusz Kieblesz ze Stowarzyszenia Odkryj Tylicz, przewodnik beskidzki, miłośnik dziejów Tylicza.
W „Historii Starostwa Muszyńskiego”, wydanej we Lwowie w 1914 r., jej autor, Władysław Bębynek, napisał, że w XIII w. na miejscu dzisiejszego Tylicza istniała osada Ornawa z zamkiem obronnym na górze. W 1363 r. król Kazimierz Wielki na miejscu Ornawy lokował Miastko.
-Również w jednej z ksiąg sądowych klucza muszyńskiego znajduje się notatka: „Działo się to w zamku tylickim dnia 14 sierpnia anno 1670, A. F. z Naszków Naszkowski, starosta muszyński”. Dokładna lokalizacja tego zamku do dnia dzisiejszego nie jest ustalona – podkreśla Janusz Kieblesz.
Informację o tylickim zamku potwierdza Józef Łepkowski w artykule „Ruś Sandecka niegdyś biskupszczyzna” opublikowanym w dodatku tygodniowym nr 34 do „Gazety Lwowskiej” z 25 sierpnia 1855 r.
„Owo przed Tyliczem istniejące tu Miastko było przez Kazimierza Wielkiego osadzone, w aktach sporu o dziesięcinę (2 V 1633) znajdujemy wzmiankę o uposażeniu kościoła, jakie naznaczył ten król przywilejem z roku 1363.. Jako pozostałość po miasteczku kazimierzowskiej fundacji wymienić by można gruzy zamczyska na górce ku wsi Mochnaczce. Podanie zwie miejsce to kocim zamkiem, a twierdzi, że z jego materiału kilka budynków w Bardyjovie powstało” .
Historią tajemniczego zamku zainteresował się również Adam Sikorski, prowadzący program historyczny pt. „Było… nie mięło” na antenie TVP Historia.
– Jesteśmy już umówieni z panem Adamem, który wraz z ekipą przyjedzie do Tylicza na wiosnę i zrealizuje dwa tematy: temat zamku i murów obronnych. Przedstawi także obóz konfederatów barskich w Muszynce – dodaje Janusz Kieblesz i wspomina o kolejnej historycznej zagadce, z którą chce się zmierzyć.
-Mamy bowiem jeszcze jeden orzech do zgryzienia. Otóż Kazimierz Pułaski, bohater walk o wolność dwóch narodów, polskiego i amerykańskiego, jeden z dowódców i marszałek konfederacji barskiej, generał i bohater wojny o niepodległość USA, rozmawiał w karczmie w Cigielce z rosyjskim generałem Iwanem Drewiczem. Ówczesny starosta nie miał o tym pojęcia. Drewicz chciał przeciągnąć Pułaskiego na na swoją stronę. Ten się nie zgodził i w dniach 3 i 4 sierpnia 1770 roku doszło do bitwy. Zginęło wówczas 178 konfederatów barskich i 133 Rosjan. Do dnia dzisiejszego nie wiadomo gdzie są groby, czy cmentarz. Staramy się go odszukać. Mamy opis bitwy, a miejsce, gdzie do niej doszło, odtworzył pan Śliwa.
Stowarzyszenie Odkryj Tylicz pragnie dociec, gdzie tylicki zamek i gdzie były mury obronne.
-Chcemy ustalić, gdzie znajdowała się warownia. Liczymy, że pomogą nam w tym badania archeologiczne – dodaje Janusz Kieblesz.
***
Tekst o szlaku konfederatów barskich w Tyliczu będzie można przeczytać w jednym z najbliższych wydań „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”.
Czytaj również:
W Starym Sączu uhonorują „odkrywcę” Ziemi Sądeckiej – Szczęsnego Morawskiego
Fot. Ilustracyjne – strona Odkryj Tylicz.