Słyszeliście to głuche dudnienie przesuwających się skał? Spokojnie, to nie było trzęsienie ziemi w Krynicy. To kamień spadł nam z serca. Co za ulga – odnalazł się Tomasz „Minister” Michałowski. Uff, bo już się martwiliśmy!
Wyczyny kina akcji prezydenta Bochenka na poprzedniej stronie, to małe miki w porównaniu z tym, jak Tomasz potrafi pochuliganić. To jest dopiero agent do zadań specjalnych! Zresztą co tu gadać, zobaczcie sami, w naszym krótkim retrospektywnym fotoreportażu.