Sandecja Nowy Sącz zyskała jakość – podsumowanie

Sandecja Nowy Sącz zyskała jakość – podsumowanie

Spojrzeliśmy bliżej na związek Sandecji Nowy Sącz z byłym już prezesem Tomaszem Michałowskim, który sprawował pieczę nad klubem od czerwca ub. roku. Jego misja zakończyła się wraz z końcem kwietnia, więc to dobra okazja do tego, by przypomnieć najważniejsze wydarzenia za jego kadencji.

1. Rozwój Akademii Sandecja. Nowym dyrektorem został Mateusz Dwojak. Utworzono elitarną grupę TOP TALENT, w której znaleźli się wyróżniający zawodnicy z roczników 2000-2003. Grupa ta ciągle ewoluuje oraz jest pod stałą obserwacją sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny (odbyły się już treningi pod okiem sztabu pierwszego zespołu), a także władz klubu. Została ona utworzona pod koniec zeszłego roku. Efekty pracy zawodników z tej ekipy miały owocować podpisanymi kontraktami z młodymi adeptami Akademii. Jak zapowiadano tak się stało. Najgłośniejszym nazwiskiem jest bez wątpienia Kamil Ogorzały. 18-letni pomocnik z miejsca wskoczył do pierwszego składu Sandecji, ma już na koncie asystę i ciężko pracuje na treningach dając przy okazji nadzieję swoim rówieśnikom, że praca popłaca a marzenia się spełniają, jeśli się tego bardzo chce. Sandecja chce stawiać na swoich wychowanków i być może w niedalekiej przyszłości będzie ich sprzedawać z zyskiem. Utworzono ponadto sekcję „Sączersików” (rocznik 2013 i młodsi), skierowaną do najmłodszych piłkarzy Akademii.

2. Pozytywny wizerunek klubu. Sandecja brała udział w wielu akcjach charytatywnych. W trakcie kilku meczów przy Kilińskiego w ramach rozgrywek Fortuna 1 Ligi, klub zorganizował wraz z Fundacją Sądecką zbiórkę na leczenie i rehabilitację Andrzeja Szufryna.

Zawodnicy „Biało-czarnych”, wraz z członkami Stowarzyszenia Kibiców Sandecji, odwiedzili Szpital Specjalistyczny im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu, by najmłodszym pacjentom wręczyć mikołajkowe paczki.

Piłkarze Sandecji nie zapomnieli też o Gminnym Schronisku dla Psów w Wielogłowach, ofiarując kilkanaście kilogramów karmy dla czworonogów.

Wystartował Program Lojalnościowy Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja S.A. Został on stworzony we współpracy z trzynastoma firmami partnerskimi z naszego regionu. Program Lojalnościowy Miejskiego Klubu Sportowego Sandecja S.A. zrzesza lokalne firmy, które razem pozwalają cieszyć się kibicom z różnego rodzaju promocji i rabatów przygotowanych specjalnie dla nich.

MKS Sandecja S.A porozumiał się też ze Stowarzyszeniem Kibiców Sandecji w temacie produkcji klubowych gadżetów. Utworzono klubowy sklep z pamiątkami (GOL-SPORT przy ul. Żywieckiej 36).

Powstał klubowy magazyn, rozdawany kibicom za darmo na domowych meczach klubu (można go także pobrać w internecie). W tejże gazetce jest okazja, by poczytać wiele interesujących artykułów, dowiedzieć się więcej o historii Sandecji.

Przywrócono ponadto historyczny herb klubu z Kilińskiego. 

Czytaj również: PIŁKA NOŻNA. KOLEJNE TALENTY W SANDECJI! „OCZKO W GŁOWIE”

3. Stabilna kadra. Wraz ze spadkiem z Lotto Ekstrsklasy wydawało się, że kadra Sandecji zostanie poważnie osłabiona. Nowy wówczas prezes Tomasz Michałowski miał za zadanie szybko poukładać puzzle układanki tak, by każdy element do siebie pasował. Czasu nie było zbyt wiele, ale mimo to operacja się udała a pacjent przeżył. Trzeba było pożegnać niektórych zawodników, a przywitać innych, podpisać nowe umowy, które zbytnio nie nadszarpnęłyby budżetu „Biało-czarnych”. Za rządów Tomasza Michałowskiego parafowano kontrakty z wieloma nowymi zawodnikami oraz trenerem z nazwiskiem rozpoznawalnym w krajowym futbolu, jakiem jest Tomasz Kafarski.

W klubie zostali piłkarze identyfikujący się z Sandecją, również ci bardziej doświadczeni stanowiący trzon drużyny rywalizującej w ekstraklasie a więc Dawid Szufryn, Maciej Małkowski, Bartłomiej Dudzic czy Michal Piter-Bućko, do których dokooptowano nowych, głównie młodych-gniewnych. Mowa m.in. o Mateuszu Klichowiczu, Miłoszu Kałahurze, młodzieżowym reprezentancie Polski Radosławie Kanachu, Dominiku Kunie czy Michale Szaflarskim. Takie działanie stworzyło mieszankę, która była blisko awansu do Lotto Ekstraklasy w bieżącej kampanii i z pewnością rozegrała wiele meczów, wartych zapamiętania.

4. Kwestie finansowe. Kontrakty w porównaniu do rywalizacji w Lotto Ekstraklasie, mimo mocnej kadry, zostały obniżone o kilkadziesiąt procent. Dzięki temu Sandecja mogła złapać głębszy oddech w bieżącej kampanii. Piłkarze i sztab dzięki staraniom prezesa mogli skoncentrować się wyłącznie na boiskowej rywalizacji nie musząc upominać się o pieniądze.

Podsumowując sytuację panującą obecnie w Sandecji, gdzie przecież nie jest też kolorowo można przywołać stary i prawdziwy wciąż w wielu miejscach cytat: „Tak krawiec kraje, jak (mu) materii staje”.

Odwiedź konto autora na Twitterze!

Fot. R.Szurek

WYBORY 2024

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama