Sandecja nie będzie się odwoływać od decyzji Komisji Dyscyplinarnej Polskiego Związku Piłki Nożnej. Taką informację przekazał w dniu dzisiejszym klub z Nowego Sącza. To oznacza pełną akceptację na decyzję komisji, która ukarała Sandecję walkowerem a na Śląsk Wrocław nałożyła karę finansową oraz 6-miesięczny zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze Pucharu Polski w trwającym sezonie.
„W odniesieniu do decyzji Komisji ds. Rozgrywek i Piłkarstwa Profesjonalnego PZPN oraz Komisji Dyscyplinarnej PZPN w kwestii incydentu podczas pucharowego meczu ze Śląskiem Wrocław informujemy, że Klub nie będzie się od werdyktu odwoływał” – czytamy w komunikacie podanym za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej.
O argumentację postanowiliśmy zapytać Miłosza Jańczyka, który sprawuje funkcję prezesa Sandecji.
– Podjęliśmy taką decyzję, chcąc być konsekwentnym. Zaraz po zdarzeniu informowałem wszystkie media, że nie będziemy wnioskować i domagać się walkowera na naszą korzyść. Ja jako prezes i my jako zarząd jesteśmy dalecy od takich rozstrzygnięć. Rywalizacja sportowa jest najważniejsza, wynik na boisku jest najważniejszy. Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem rasizmu. Wnioskowaliśmy do PZPN z naciskiem na kary w tym zakresie. I te kary wydają się być dotkliwe. Chcę podkreślić, że solidaryzujemy się z postawą zawodników, którzy opuścili murawę. Wynik sportowy powinien rozstrzygać się na murawie i ja jako prezes tego się trzymam – mówi w rozmowie z naszą redakcją prezes Miłosz Jańczyk.
Czytaj także: Kibic Śląska po meczu z Sandecją w liście do Św. Mikołaja: proszę Cię o zestaw pluszowych małp