Nie żyje Władysław Maternicki – nestor ratownictwa górskiego

Nie żyje Władysław Maternicki – nestor ratownictwa górskiego

W poniedziałek 30 stycznia zmarł w Krynicy-Zdroju Władysław Maternicki, przez kolegów nazywany „Władziem”. Urodził się w Krynicy i było to jego ukochane miasto.

Znał każdy zakątek i jego historię. Znał mieszkających tutaj dziś i kiedyś ludzi oraz koleje ich losu. O każdym mógł snuć długie opowieści. Był autorem pionierskiego opracowania o Starym Zabytkowym Cmentarzu w Krynicy.

Chyba najbardziej sprawdził się jako działacz turystyczny. Miłość do gór sprawiła, że należał do wielu organizacji turystycznych w Krynicy. Do PTTK zapisał się w 1958 r. i zdobywał coraz to wyższe stopnie w tej organizacji – od 1964 r. był przodownikiem i instruktorem turystyki narciarskiej a od 1966 r. był przewodnikiem beskidzkim.

Najlepiej jednak czuł się w górach zimą. Wędrował po nich na nartach. Zamiłowanie do zimy i nart zaowocowało jego przynależnością do Grupy Krynickiej GOPR. Ratownikiem górskim został w 1960 r. po odbyciu odpowiedniego przeszkolenia pod okiem ratowników tatrzańskich w Zakopanem.

– Jego fachowość bardzo przydała się w naszej organizacji. Uczestniczył w wielu wyprawach ratunkowych i poszukiwawczych w Beskidzie Sądeckim i Beskidzie Niskim. W latach 60. i 70. XX w. nie mieliśmy do czynienia dostępnymi dziś ratownictwie górskim skuterami czy quadami. Wtedy trzeba było brnąć po pas w śniegu by dotrzeć do poszkodowanego – mówi Maciej Więcek, rzecznik prasowy Krynickiej Grupy GOPR.

Ofiarność i zasługi Władysława Maternickiego w służbie turystyki i ratownictwa zostały docenione. Został odznaczony odznaczeniami państwowymi, regionalnymi i resortowymi, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi (1986 r.), medalem Ministra Sportu i Turystyki „Zasłużony Działacz turystyki”, Złotą Odznaką GOPR, Złotą Honorową odznakę PTTK.

– Był bardzo uczynnym, miłym i serdecznym przyjacielem nas wszystkich – dodaje Maciej Więcek.

 

 

Reklama