Oficjalnie nie istnieje, bo nie ma numeru PESEL? Emilia Brown: czuję się dyskryminowana w ojczystym kraju

Oficjalnie nie istnieje, bo nie ma numeru PESEL? Emilia Brown: czuję się dyskryminowana w ojczystym kraju

Emilia Brown, świadczenia MSWiA

Nowosądeczanka Emilia Brown w marcu przyjęła dwie mieszkanki Ukrainy do swojego domu w Nowym Sączu. Zrobiła to bezinteresownie, działając pod wpływem widoku, jaki zastała na krakowskim dworcu. Przywiozła kobiety do Nowego Sącza i zaopiekowała się nimi. Kiedy rząd podjął ustawę o przyznawaniu świadczeń dla osób, które przyjęły uchodźców wojennych pod swój dach, umówiła się z kobietami, że wszystkie pieniądze z tego tytułu przekaże im, aby miały za co żyć, kiedy wrócą do swojego kraju. Szybko się okazało, że sprawa łatwa nie jest. Emilia Brown oficjalnie… nie istnieje, bo nie posiada numeru PESEL, no chyba, że chodzi o płacenie podatku – wtedy jest pełnoprawną obywatelką Polski i mieszkanką Nowego Sącza. Nowosądecki MOPS rozkłada ręce. Sprawą obiecał zająć się wojewoda.

Emilia Brown wyjechała na stałe do Anglii w sierpniu 1974 toku, kiedy nie było jeszcze numeru PESEL, a zwykły polski paszport zmieniano na konsularny. Numer PESEL zaczął obowiązywać w 1977 roku. Pierwsi do bazy trafili mieszkańcy warszawskiej Woli. Pierwowzorem Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności był spis osób z wyższym wykształceniem, który władza PRL postanowiła stworzyć po wydarzeniach z marca 1968 roku.

–  Kiedyś numeru PESEL nie było, miałam wtedy paszport konsularny Polski. Później nie starałam się o PESEL, bo nie mieszkam w Polsce. Wyjechałam do Anglii, ale nadal jestem obywatelką Polski. Kupiłam w Nowym Sączu nieruchomość, otworzyłam fundację, płacę tutaj podatek i rachunki. Nagle okazało się, że nie jestem traktowana tutaj jako obywatelka Polski… – mówi w rozmowie z naszą redakcją Emilia Brown.

Przyjęła pod swój dach ludzi uciekających przed piekłem…

8 marca Emilia Brown przyleciała do Polski z Anglii, w której mieszka. Wówczas nie było jeszcze mowy o świadczeniach dla osób, które przyjmują uchodźców wojennych w prywatnych domach. Na krakowskim dworcu zastała wstrząsający widok – tłum zrozpaczonych i uciekających przed wojną mieszkanek Ukrainy z dziećmi, które liczą na pomoc, szukają schronienia.

– Widok chwycił mnie za serce. Nie mogłam wrócić do Nowego Sącza sama. Musiałam kogoś zabrać za sobą. Zaoferowałam się, że wezmę cztery osoby z Ukrainy. Zgłosiła się matka z dorosłą córką. Kupiłam im bilet do Nowego Sącza. Chciały jechać do Niemiec, miały się zastanowić. Nazajutrz stwierdziły, że chcą u mnie zostać – opowiada naszej redakcji Emilia Brown.

Nowosądeczanka od razu zaznaczyła, że chce pomóc całkowicie bezinteresownie. Kiedy dowiedziała się o przyznanych przez rząd świadczeniach, czyli wypłacanych 40 złotych od osoby za jeden dzień dla osób goszczących pod swoim dachem Ukraińców, obiecała swoim nowym lokatorkom, że zdobędzie pieniądze i każdą złotówkę otrzymaną od państwa, przekaże im. Finalnie mieszkanki Ukrainy przebywały w jej domu do połowy maja.

– Pieniądze za świadczenia oferowałam Ukrainkom, żeby zabrały dla siebie na Ukrainę, ale one honorowo nie przyjęły mojej oferty. Finalnie uzgodniłyśmy, że jak dostanę zwrot, to prześlę te pieniądze do nich na Ukrainę, aby dały innym mieszkańcom Ukrainy, bardziej poszkodowanym w czasie wojny, na szpital czy dla domu dziecka w swojej miejscowości – przyznaje Emilia Brown.

Nowosądeczanka złożyła pierwszy wniosek do MOPSu – bezskutecznie. Nie miała numeru PESEL i właśnie tę okoliczność wskazano jako powód odmowy wypłaty świadczenia.

Kolejne wnioski, czy do wojewody, czy do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji również nie przyniosły skutku. Wojewoda przesłał taką samą odpowiedź jak MOPS, a MSWiA powołało się na ustawę z 12 marca o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym (…)  i zaleciło, aby kobieta wystąpiła z powództwem o świadczenie przeciwko gminie właściwej do rozpoznania wniosku.

– Podałam numer mojego paszportu angielskiego, którym posługuję się od lat, ale to nie wystarczyło. Czuję się pokrzywdzona i dyskryminowana jako obywatelka Polski. Tu nie chodzi o pieniądze, a o zasadę, bo czuję się dyskryminowała w moim własnym kraju. W Anglii na paszport można dostać świadczenia socjalne, wynająć dom… Mogę to zrobić na całym świecie. Przecież paszport jest ważniejszym dokumentem, niż dowód osobisty – podkreśla Emilia Brown.

Nowosądeczanka zaznacza, że nawet kiedy Wielka Brytania była jeszcze w Unii Europejskiej, to ona nie mogła otworzyć konta w wielu polskich bankach bez numeru PESEL. Nie mogła również podpisać umowy z operatorem jednej z sieci komórkowej w Polsce, bo usłyszała, że kiedy nie zapłaci rachunku, to nie będą jej szukać w Wielkiej Brytanii.

– Przecież posiadam dom w Nowym Sączu, którego do Anglii nie wywiozę. Poza tym jestem obywatelką Polski. Tutaj już nie chodzi o pieniądze, a o zasady. Ktoś musi się nad tym pochylić i musi się to wreszcie zmienić – podkreśla Emilia Brown.

Nowosądecki MOPS rozkłada ręce 

Pełniąca obowiązki dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Nowym Sączu Luiza Piątkiewicz w korespondencji z naszą redakcją poinformowała, iż ,,wniosek o świadczenie pieniężne za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy przebywającym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium Ukrainy, zawiera wymóg podania numeru PESEL (art. 13 ust. 4 pkt 2 ustawy o  pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa.).”

,,Wobec stwierdzenia braku formalnego we wniosku (brak nr PESEL) petent  zostaje wezwany do uzupełnienia tego braku w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma. Brak uzupełnienia wniosku w terminie 7 dni od daty otrzymania pisma powoduje pozostawienie wniosku bez rozpoznania” – wyjaśnia dyrektor Piątkiewicz.

Na tym działania MOPSu zakończyły się.

Wojewoda zwróci się do MSWiA

Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody i wicedyrektorka jego biura wyjaśnia, że wojewoda jest zobowiązany do stosowania określonych zapisów ustawowych. Wyznaczają one ramy, w których Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie może działać. Nie może on dokonywać interpretacji przepisów pod kątem zastosowania indywidualnych wyjątków, czyli decyzji wykraczających poza te ramy. Byłyby to bowiem, jak zaznacza Paździo, odstępstwa od reguły wyznaczonej w ustawie.

,,Biorąc pod uwagę opisaną sytuację, wojewoda małopolski Łukasz Kmita zdecydował o wystąpieniu do MSWiA o indywidualną ocenę przedstawionego tematu i rozważenie możliwości wypłaty świadczenia. Wojewoda zaznacza, że docenia każdy taki akt pomocy – gotowość do podzielenia się swoimi dobrami. Udostępnienie uchodźcom własnego mieszkania jest dowodem wrażliwości i empatii. Dziękujemy wszystkim, którzy zdecydowali się podzielić z potrzebującymi tak naprawdę – w jakimś sensie – cząstką siebie”  – przekazuje dr Joanna Paździo.

Przedstawicielka wojewody przypomina, że w kwestii świadczenia „40 zł” jako swego rodzaju ekwiwalentu za udostępnienie mieszkania, obowiązują określone zasady ustawowe. Świadczenie na zakwaterowanie i wyżywienie przysługuje podmiotowi, w szczególności osobie fizycznej prowadzącej gospodarstwo domowe, który zapewni, na własny koszt, zakwaterowanie i wyżywienie obywatelom Ukrainy. Przyznawane jest na wniosek według wzoru stanowiącego załącznik do rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 29 kwietnia 2022 roku.

Wniosek o świadczenie pieniężne zawiera: imię i nazwisko albo nazwę składającego wniosek; PESEL lub NIP składającego wniosek; wskazanie okresu, na jaki zapewniono zakwaterowanie, oraz liczby osób przyjętych do zakwaterowania; imię i nazwisko osoby przyjętej do zakwaterowania oraz PESEL; oświadczenie składającego wniosek o zapewnieniu zakwaterowania i wyżywienia; numer rachunku płatniczego, na który wypłacane będzie świadczenie; oświadczenie składającego wniosek pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń, że dane zawarte we wniosku są prawdziwe; adres miejsca pobytu osób przyjętych na zakwaterowanie; adres poczty elektronicznej i numer telefonu składającego wniosek; oświadczenie, że za osobę przyjętą do zakwaterowania na wskazany okres nie wypłacono już świadczenia; oświadczenie podmiotu składającego wniosek, że za okres wskazany w pkt 3 nie otrzymano dodatkowego wynagrodzenia, w tym za wynajem.

,,Dane te są określone w ustawie jako obligatoryjne. Dlatego też o rozważenie indywidualnego odstępstwa od obowiązujących reguł wystąpiliśmy do MSWiA” – dodaje w rzeczniczka wojewody Joanna Paździo.

Czytaj także: Sądeczanka Anna Król, znana z „Sanatorium Miłości”, podzieliła się pasją do robienia przetworów

Kontakt do autorki: [email protected] 
Fot. arch. burmistrza Jana Golby/Dawid Kulig 

Reklama