Pożar za pożarem. Najpierw tartak w Mochnaczce, potem budynek gospodarczy w Stańkowej

Pożar za pożarem. Najpierw tartak w Mochnaczce, potem budynek gospodarczy w Stańkowej

Stańkowa, pożar stodoły

Kronika zdarzeń. Do pierwszego pożaru doszło nad ranem w Mochnaczce Wyżnej. Tam z żywiołem walczyło ponad 50 strażaków. Kiedy trwała akcja w podkrynickiej wsi, strażacy otrzymali kolejne zgłoszenie o pożarze, tym razem w Stańkowej.

Było około godziny 11.00, kiedy na pomoc do Stańkowej ruszyły zastępy z JRG nr 1 w Nowym Sączu, OSP Tęgoborze oraz OSP Łososina Dolna. Po przybyciu na miejsce okazało się, że palił się drewniany budynek gospodarczy, który w całości był objęty ogniem.

– W budynku znajdowały się drobne maszyny rolnicze oraz drewno opałowe. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów gaśniczych na palący się budynek. Zbudowano zasilanie wodne do samochodów oraz zorganizowano dowożenie wody za pomocą cysterny, która była na miejscu zdarzenia – relacjonuje st. bryg. Paweł Motyka, Komendant Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu.

Strażacy po ugaszeniu pożaru rozebrali spalone elementy konstrukcji i schłodzili je wodą. W tym celu pogorzelisko pokryli również pianą.  -Miejsce zdarzenia zostało pisemnie przekazane właścicielce obecnej na miejscu zdarzenia. Działania strażaków trwały trzy i poł godziny – dodaje komendant Paweł Motyka.

Czytaj także: Ogromny pożar tartaku w Mochnaczce. Strażak trafił do szpitala

Fot. PSP w Nowym Sączu 

Reklama