Koronawirus. przedsiębiorcy przed wyzwaniem: przetrwać, ludzie robią zapasy

Koronawirus. przedsiębiorcy przed wyzwaniem: przetrwać, ludzie robią zapasy

Zamknięte szkoły, przedszkola i żłobki.  Zajęcia dla studentów uczelni wyższych odwołane.  Wszelkie wydarzenia odwołują też instytucje kultury i kina. Minister zdrowia Łukasz Szumowski  zaapelował do wszystkich, którzy w związku z tymi decyzjami będą mieli więcej czasu, aby nie traktowali go jak dodatkowych ferii. –To nie jest czas wolny. To czas kwarantanny naszego społeczeństwa. To czas, który powinniśmy spędzić w domu  – powiedział. Premier Mateusz Morawiecki na dzisiejszej konferencji prasowej zalecił ponadto aby każdy starał się unikać dużych skupisk ludzkich, bo w takich okolicznościach ryzyko infekcji jest największe. W Polsce potwierdzono dotąd 25 przypadków choroby spowodowanej przez koronawirusa. W całym kraju podejmowane są wyjątkowe środki ostrożności. Podejmują je również sądeckie firmy, które borykają się z  niecodziennymi „wirusowymi” problemami.

Jeździmy do wszystkich krajów, do których mamy zlecenia i do których nas wpuszczają – mówi Dariusz Krupa, dyrektor generalny Zettransport, jednego z największych przewoźników w regionie. – Nasi kierowcy są świadomi sytuacji, ale jeśli przestrzega się wszystkich zasad, to nie powinno być problemu. Czasami z transportem związane są dziwne sytuacje. Dla przykładu pewnemu renomowanemu producentowi mebli przywieźliśmy komponenty z Włoch. Nasz samochód wjechał do magazynu, ale okazało się, że nie ma go kto rozładować. Na wieść, że to auto przyjechało z Włoch wszyscy się pochowali. Inny człowiek z branży mówił, że w firmie, którą obsługują, pracownicy pytali czy to auto było wcześniej we Włoszech. Po prostu nie chcieli załadować towaru na samochody, które stamtąd przyjeżdżały. Z drobniejszych przykładów. Kupiliśmy jakiś czas temu pojemnik 0,7 litra z płynem dezynfekującym za 18 zł. Tydzień później potrzebowaliśmy kolejny taki sam, ale nie dość, że kosztował już 100 zł, to były kłopoty z realizacją zamówienia.

Jak mówi Piotr Litwiński, właściciel kolejnej dużej firmy branży transportowej z podsądeckiej Tęgoborzy, epidemia koronawirusa najmocniej dotknęła przedsiębiorców świadczących transport osób. Coraz więcej busów i autobusów stoi na parkingach. W firmach, które wożą towary, gwałtownie spada liczba zleceń.

Obroty spadły nam o około 40 proc – mówi Litwiński, który swoich kierowców wyposażył prewencyjnie w maseczki i środki do dezynfekcji.

Tymczasem w sklepach na Sądecczyźnie pustoszeją sklepowe półki z niektórymi towarami. Ludzie robią zapasy konserw, makaronów, mąki, cukru, ryżu i kasz oraz środków czystości.

Te zakupy „na zapas”  to od mniej więcej dwóch tygodni dość powszechne zjawisko. Ludzi wyjeżdżających ze sklepu z koszykami  wyładowanymi tymi artykułami po brzegi nie jest aż tak wielu, nie obserwujemy drastycznych objawów paniki, ale  widok pustoszejących półek raczej działa na każdego, więc klienci kupują ostatnie opakowania ryżu czy puszki konserw nawet jeśli nie po nie przyszli – mówi ekspedientka jednego z sądeckich supermarketów.

Według danych Ministerstwa Zdrowia do dziś w Polsce przeprowadzono 2024 testy na obecność koronawirusa SARS-CoV-2.

Stan na godz. 15.00. Chorobę potwierdzono u 27 osób w naszym kraju. Dziś ujawniono nowe przypadki zachorowań u młodego mężczyzny z woj. mazowieckiego (Warszawa), kobiety z woj. podkarpackiego (Łańcut), kobiety z woj. lubelskiego (Lublin), dziecka z woj. śląskiego (Cieszyn) oraz młodej kobiety z woj. łódzkiego (Łódź). 

Na całym świecie zachorowały 119 344 osoby, a 4289 z nich zmarło.

Czytaj też:

WIRUS PANIKI BARDZIEJ ZARAŹLIWY NIŻ COVID-19

Przedsiębiorcy, których w związku z epiodemią koronawirusa dotyczą problemy związane z opóźnieniami lub brakiem realizacji dostaw, zatorami płatniczymi, nieobecnością pracowników lub czynnościami mającymi na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa obywateli, mogą liczyć na odroczenie terminu płatności składek ZUS, możliwość spłaty zobowiązań w ratach, a nawet na umorzenie należności.

Zasiłek chorobowy z ZUS przysługuje po otrzymaniu zwolnienia lekarskiego albo decyzji państwowego inspektora sanitarnego o kwarantannie lub izolacji. Przedsiębiorca otrzyma także zasiłek opiekuńczy w przypadku jeśli sprawuje osobistą opiekę nad chorym dzieckiem lub innym członkiem rodziny, dzieckiem objętym izolacją lub kwarantanną, albo dzieckiem do lat 8 w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły.

Przygotowywane są rozwiązania osłonowe dla firm transportowych, których w sposób szczególny dotyka problem epidemii koronawirusa.

 

 

Reklama