Wirus paniki bardziej zaraźliwy niż COVID-19

Wirus paniki bardziej zaraźliwy niż COVID-19

Plotki i panika rozchodzą się zdecydowanie szybciej niż sam koronawirus. Przez całą środę Nowy Sącz i okolice paraliżowane były kolejnymi katastroficznymi informacjami o nowych ogniskach epidemii i związanymi z tym dramatycznymi wydarzeniami.

Choć niemal wszystkie okazały się nieprawdziwe, ludzie bardzo chętnie je rozpowszechniają. Od rana docierały m.in. do naszej redakcji informacje o kolejnych potwierdzonych przypadkach zakażonych osób, które miały przebywać w sądeckim szpitalu. Raz miał to być mężczyzna, dziesięć dni temu skierowany do kwarantanny domowej po powrocie z Włoch, chwilę potem mowa była już o mieszkańcu Nowego Sącza, który wrócił z Niemiec. Żadnej z tych informacji nie potwierdził sądecki szpital.

Niedługo potem powtarzano informację o interwencji pogotowania w jednej z sądeckich szkół średnich, skąd karetka miała zabrać uczennicę z podejrzeniem zakażenia.

Najbardziej zaskoczona zamieszaniem w tej sprawie była dyrekcja szkoły, która zdementowała informację o interwencji pogotowania.

Identycznie było w przypadku plotki o zamknięciu sklepu E. Leclerc w Galerii Trzy Korony, skąd pogotowanie miało zabrać kobietę z podejrzeniem koronawirusa.

– Pierwsze słyszę o takiej sytuacji, to jakieś nieporozumienie – powiedział nam dyrektor galerii Gabriel Habura. – Jeśli zaś chodzi o fakty nie plotki, to chcę dodać, że od tygodnia cała galeria dwa razy dziennie poddawana jest gruntownej dezynfekcji. Dezynfekowane są wszystkie klamki w toaletach, poręcze schodów i inne miejsca najczęściej dotykane przez klientów. Dzięki naszym staraniom od dzisiaj zainstalowanych jest w galerii 19 dozowników z chemią chirurgiczną do dyspozycji klientów i pracowników. Zlokalizowane są one m.in. przy wejściach, obok toalet, bawialni czy fittnessu.

Łatwość z jaką rozchodzą się plotki obrazuje przykład przychodni lekarskiej Antidotum na ul. Broniewskiego. Około godz. 14 rozeszła się informacja, że została ona zamknięta z jakiegoś tajemniczego powodu.

– Zamknięte zostały na piętnaście minut jedne drzwi na drugim piętrze z bardzo prozaicznego powodu sprzątania i mycia, ale jak widać wystarczyło to do rozsiewania niepokoju – wyjaśnia prezes Antidotum Grażyna Kazana-Węglowska. – Skorzystam jednak z okazji, by zaapelować do osób, które nie muszą nas odwiedzać w tym czasie, by zrezygnowali z wizyty, jeśli ona nie jest konieczna. Codziennie od rana przychodzi do nas bardzo wiele osób, choć część z nich mogłaby się od tego przyjścia powstrzymać, bo nie są to sprawy pilne. Poza tym zachęcam do korzystania z teleporad. Właśnie wywieszamy dodatkową informację o możliwości skorzystania z dodatkowych telefonów do konsultacji z lekarzem. Jeszcze raz prosimy – jeśli ktoś nie musi, niech powstrzyma się w najbliższym czasie od wizyty w przychodni.

Czytaj też:

KORONAWIRUS. PRZEDSIĘBIORCY PRZED WYZWANIEM: PRZETRWAĆ, LUDZIE ROBIĄ ZAPASY

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama