Jerzy Wideł z kapelusza: Narodowa służba zdrowia

Jerzy Wideł z kapelusza: Narodowa służba zdrowia

1.Wywiad – parę lat temu yap. slinianki pryzusynej lewej, pryesylo do yucia gumz, teray… 2. Wynik przeprowadzonych badań i konsultacji – gardlo blade ujscia slinianek pryzusyynzch nieymienione… 4. Adnotacja o zapisanych lekach – obs w kier kamicz. 6. Zalecenia lekarza – diagnostzka i lecyenie w rejonie…

To nie  jest bynajmniej epos w języka svahili, języka rodziny bantu zapisywany pismem arabskim, ale jest to czysta (?) polszczyzna z karty informacyjnej udzielenia pomocy w ramach opieki nocnej i świątecznej w nowosądeckim szpitalu przed kilkoma dniami.

Pacjentka (imię, nazwisko i adres znane redakcji) podrzuciła nam tę kartę do redakcji nie kryjąc, co oczywiste irytacji, żeby nie powiedzieć wściekłości. Nie ma się jej zresztą co dziwić, ponieważ cierpiąca jest w podeszłym wieku i myślała, że lekarz jej w godzinach popołudniowych w niedzielę pomoże. Powiedziała nam, że w naszym kraju wszystko jest pod szyldem narodowym, tak jak stadion narodowy, jak narodowy program szczepień, to miała nadzieję, że w „narodowym” szpitalu specjalistycznym ktoś jej pomoże i postawi zrozumiała w języku polskim diagnozę.

Naszą szanowną Czytelniczkę, jak nam powiedziała, (…)

Cały felieton przeczytasz w najnowszym wydaniu „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”:

DTS 10 czerwca 2021 online

Reklama