Dyrektor Sławomir Kmak po prawie 13. latach żegna się z krynickim szpitalem. ,,Jeżeli odchodzić, to w takiej atmosferze i po takiej rozmowie”

Dyrektor Sławomir Kmak po prawie 13. latach żegna się z krynickim szpitalem. ,,Jeżeli odchodzić, to w takiej atmosferze i po takiej rozmowie”

Dyrektor powiatowego szpitala w Krynicy-Zdroju im. Józefa Dietla Sławomir Kmak złożył wypowiedzenie. Po prawie trzynastu latach pracy żegna się z placówką. ,,Jeżeli odchodzić, to w takiej atmosferze i po takiej rozmowie” – wyznał w rozmowie z nami dyrektor krynickiego szpitala.

Sławomir Kmak jest z wykształcenia prawnikiem, ukończył również Zarządzanie w Administracji oraz Zarządzanie w Służbie Zdrowia. Przez jedną  kadencję był także radnym miejskim Grybowa. Od 22 maja 2011 roku był szefem szpitala w Krynicy-Zdroju. W 2018 roku z powodu zakończenia sześcioletniego kontraktu ponownie stanął do konkursu i odpowiadał na pytania kilkuosobowej komisji pod przewodnictwem starosty nowosądeckiego Marka Pławiaka. W rozmowach brała też udział Halina Depcik, która kontrkandydowała. Komisja uznała, że Kmak jest optymalnym kandydatem na szefa placówki i na kolejne lata powierzyła mu stanowisko.

Szpital pod jego rządami rozwinął się i zmodernizował, m.in. oddano do użytku nowe skrzydło placówki za 22 mln zł. Lecznica otrzymała również kilka milionów złotych dofinansowania do specjalistycznego sprzętu.

– Potwierdzam. Pan dyrektor złożył wypowiedzenie w ubiegłym tygodniu. Ma takie prawo. Jest to wypowiedzenie trzymiesięczne. Wkrótce zostanie rozpisany konkurs na stanowisko dyrektora szpitala – poinformowała w rozmowie z naszą redakcją Maria Olszowska, rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.

W rozmowie z naszą redakcją dyrektor Sławomir Kmak stwierdza, że za decyzją stoją przyczyny osobiste i chęć zmiany w życiu zawodowym.

– Nie jest, to nic takiego, co miałoby związek z trudnościami w szpitalu, czy w relacjach z zarządem powiatu lub starostą. Wszystko jest w najlepszym porządku. Uznałem, że czas na zmiany, czas na inną aktywność zawodową. Po prawie trzynastu latach w jednym miejscu warto poszukać zmian. Odbyłem bardzo sympatyczną rozmowę z panem starostą Markiem Kwiatkowskim, za którą jestem wdzięczny. Jeżeli odchodzić, to w takiej atmosferze i po takiej rozmowie – wyznał w rozmowie z nami dyrektor krynickiego szpitala.

Na pytanie, czy jego odejście ma związek z wyborami, odpowiedział krótko: – Nie mam ambicji, żeby kandydować na posła, senatora, czy radnego. Polityka jest poza zakresem mojego zainteresowania. Byłem radnym miasta Grybów przez jedną kadencję, spróbowałem, wystarczy. Są osoby, które bardziej będą się w tym realizować, a ja już chyba zostanę zawodowym menadżerem na czas aktywności zawodowej – skwitował Sławomir Kmak.

Szef krynickiego szpitala nie zdradza jeszcze, gdzie poczynił kroki zawodowe. – Jeszcze nie wszystko się wyklarowało, obowiązuje mnie klauzura poufności – skwitował.

Równocześnie dementuje doniesienia, jakoby miał zostać dyrektorem nowosądeckiego szpitala i zaznacza, że szpital w Nowym Sączu jest bardzo trudnym, przy takim natłoku pacjentów i różnych problemach, do zarządzania i trzeba mieć ogromny szacunek do władz placówki.

Fot. ilustr.  Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu 

Reklama