Wysoka porażka Sandecji w Rzeszowie. Drużyna z Nowego Sącza o krok od spadku do II ligi

Wysoka porażka Sandecji w Rzeszowie. Drużyna z Nowego Sącza o krok od spadku do II ligi

Dzisiejsza konfrontacja Stali Rzeszów z Sandecją zamykała rywalizację w ramach 28. kolejki Fortuna I Ligi. Gospodarze walczyli o zbliżenie się do strefy barażowej, która daje szansę walki o awans do Ekstraklasy. Sandecja z kolei miała okazję, aby nadrobić punktową stratę do bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie (wszyscy solidarnie zremisowali swoje mecze). Trener Tomasz Kafarski dokonał kilku roszad. W wyjściowym składzie pojawił się między innymi kapitan – Dawid Szufryn.

Stal Rzeszów – Sandecja 3:0 (3:0)
Bramki: Poczobut 8 (k.), Palacz 22 (sam.), Kłos 30.
Stal: Bąkowski – Góra, Oleksy, Prokić (71 Michalik), Poczobut – Wolski, Polowiec, Piatek (61 Mustafaev), Głowacki – Kłos (71 Olejarka), Sadłocha (61 Małecki).
Sandecja: Nomm – Pawłowski, Szufryn (70 Słaby), Palacz (46 Iskra), Boczek – Potoma (46 Manzorro), Kostal, Lusiusz (63 Mas), Nawotka, Toporkiewicz – Wróbel.

 

Niestety Sandecja zrobiła duży krok w kierunku spadku. Nadzieje na korzystny rezultat podopiecznych Tomasza Kafarskiego zostały rozwianie już w pierwszej połowie. Tak nieudanego początku spotkania sądeczanie nie mieli już bardzo dawno. Najpierw stracony gol z rzutu karnego, a po chwili samobójcze trafienie. W 8 minucie faulował Krystian Palacz, a sędzia przyznał gospodarzom jedenastkę. Bartłomiej Poczobut okazał się skutecznym egzekutorem. Krystian Palacz miał bardzo pechowy dzień. W 22 minucie to od niego odbiła się pika po strzale Franciszka Polowca i wpadł do siatki. Po 30 minutach było już 3:0 dla Stali, gdy celnym strzałem popisał się Wiktor Kłos. Przed przerwą najlepsza okazję na gola dla Sandecji zmarnował Jakub Wróbel.

W drugiej połowie goście spisywali się bardzo ambitnie. Tomasz Nawotka umieścił nawet piłkę w siatce ale znajdował się na pozycji spalonej. Swojej okazji nie wykorzystał także Jakub Wróbel i Krzysztof Toporkiewicz. Druga połowa była bezbarwna, Stal zadowolona z wysokiego prowadzenia umiejętnie skupiała się na defensywie i zasłużenie odniosła zwycięstwo.

 

Czytaj także: Trzeba reagować. Jest pomysł na debatę! Czy radni mają odwagę rozmawiać o Sandecji?

Fot: Adrian Maraś

Reklama