W polskich szkołach chronicznie brakuje psychologów. Jak sytuacja wygląda na Sądecczyźnie?

W polskich szkołach chronicznie brakuje psychologów. Jak sytuacja wygląda na Sądecczyźnie?

Rok szkolny trwa już od ponad miesiąca, a na stronie wojewódzkiego kuratorium wciąż można znaleźć długą listę wakatów. Pedagogów, psychologów i nauczycieli przedmiotów zawodowych brakuje również na Sądecczyźnie. Nabory są przedłużane z miesiąca na miesiąc, a gabinety w placówkach edukacyjnych pozostają puste, bądź zajmowane są przez osoby bez kwalifikacji do wykonywania zawodu.

W maju zeszłego roku, jak przypomina portal onet.pl, Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek wraz ze swoim resortem wprowadzili zmiany dotyczące obowiązku zatrudniania pedagogów i psychologów w szkołach. Nowością jest również konieczność zatrudnienia tzw. pedagogów specjalnych czyli logopedów, surdopedagogów (zajmują się osobami głuchymi i niedosłyszącymi) czy oligofrenopedagogów (odpowiedzialni za kształcenie osób z niepełnosprawnością intelektualną).

Przykładowo psychologów cały czas brakuje w szkołach w Rdziostowie,  Łącku, Rożnowie, Tyliczu, w nowosądeckim „Ekonomie”, w Męcinie, Pasierbcu, Słopnicach, Mszanie Dolnej, w Kasince Małej, w Rupniowie, Dominikowicach, Brunarach, w Gorlicach i Bieczu. Nowy Sącz czeka na chętnych do nauczania przedmiotów zawodowych.

Wydaje się, że główną przyczyną są niewystarczające stawki wynagrodzenia w szkołach. Podobnie rzecz się ma w przypadku logopedów i psychologów, dla których  prowadzenie prywatnej działalności gospodarczej w swoim zawodzie jest dużo bardziej korzystne finansowo, niż zatrudnienie w szkole publicznej w oparciu o Kartę Nauczyciela – mówi w rozmowie z redakcją dts24 Ilona Kronenberger Dyrektor Wydziału Edukacji i Nauki w Nowym Sączu.

Należy podkreślić, że Ministerstwo Edukacji i Nauki wprowadzając owe zmiany zwróciło uwagę na istotny problem jakim jest zatrważająco zły stan psychiczny uczniów w polskich szkołach, na co wpływ miała zarówno pandemia jak i tocząca się, blisko naszych granic wojna. Nauczyciele w rozmowie z dziennikarzem Onetu podkreślają, że wymogi te są niemożliwe do spełnienia ponieważ po pierwsze brakuje specjalistów, a po drugie trudno zaakceptować niskie wynagrodzenie za pracę w szkołach publicznych.

Niepokojące dane

28 sierpnia br. na facebooku Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Psychologów udostępniono dane dotyczące kwalifikacji psychologów zatrudnianych w przedszkolach i szkołach w całej Polsce.

,,Okazuje się, że polskich szkołach i przedszkolach zatrudniane są na stanowiskach psychologów również osoby bez ukończonych studiów magisterskich na kierunku psychologia” czytamy w oświadczeniu zamieszczonym przy badaniach wykonanych przez Sekcję Oświaty OZZP pod przewodnictwem Patrycji Orłowskiej.

Co do kwestii dotyczącej ewentualnego zatrudniania w jednostkach niewykwalifikowanych psychologów, to sprawy dotyczące kwalifikacji nauczycieli należą do zakresu organu nadzoru pedagogicznego, czyli kuratorium oświaty – oznajmia Dyrektor Wydziału Edukacji i Nauki w Nowym Sączu

Na Sądecczyźnie, jak podaje dyrektor, braki kadrowe dotyczą głównie nauczycieli przedmiotów zawodowych i będzie to zjawisko pogłębiające się w najbliższych latach.

Co nowego zastało uczniów w szkołach?

Tegoroczny rok szkolny rozpoczęło w szkołach w Nowym Sączu 17 803 uczniów i jest to większa liczba niż w ubiegłym roku. W placówkach czekały na nich nowe przedmioty jak i nowy sprzęt. Uczniowie szkół ponadpodstawowych rozpoczęli naukę nowego przedmiotu jakim jest biznes i zarządzanie, który zastąpił dotychczas prowadzone zajęcia o nazwie podstawy przedsiębiorczości. Ponadto uczniowie klas czwartych w szkołach podstawowych otrzymują już laptopy zakupione przez Ministerstwo Cyfryzacji.

Nowości spotkały również pedagogów. Jak podaje dyrektor Ilona Kronenberger  nauczyciele otrzymają jednorazowe bony w wysokości do 2,5 tys. zł na zakup laptopa oraz również jednorazową nagrodę specjalną z okazji 250 rocznicy utworzenia Komisji Edukacji Narodowej w wysokości 1125 zł.

 

fot. pixabay

Czytaj też:

Brak postępów przy budowie stadionu. Spółka NIK zaniepokojona

Reklama