Szkoła w Januszowej świeci piłkowym przykładem

Szkoła w Januszowej świeci piłkowym przykładem

Januszowa uczniowie na piłkach

            Twarde drewniane krzesełka i spędzone na nich niezliczone godziny… Kiedy zdarzała się nieco nudniejsza lekcja, mniej lubiany przedmiot lub po prostu było się w gorszym nastroju, siedzenie ,,w ławkach” wydawało się jeszcze bardziej niewygodne. Co więcej, podpieranie się, wiercenie, czy niemal leżenie na stoliku nie było zbyt korzystne dla kręgosłupa, co można odczuć w dorosłych latach. Szkoła Podstawowa w Januszowej znalazła jednak rozwiązanie i swoim uczniom zaproponowała… piłki.

            – Pomysłodawczynią była jedna z nauczycielek – pani Iwona Dakowicz-Berowska. Z wykształcenia jest pedagogiem, w szkole zatrudniona została jako nauczyciel współorganizujący kształcenie. Nie ukrywam, że zaciekawił mnie temat piłek, trochę o tym poczytałam i zaczęłyśmy pomysł realizować. Nasza szkoła jest mała i trzeba było rozważyć, w których klasach wprowadzimy to rozwiązanie – opowiada dyrektor Jadwiga Gwóźdź.

Ostatecznie piłki trafiły do klas 1-3. Placówka zakupiła ilość odpowiednią dla jednego oddziału, ale uczniowie systematycznie wymieniają się piłkami między klasami, w zależności od potrzeb. Dzieci dostają je zamiast krzesełek na 2-3 godziny dziennie. – Piłki są różnego rozmiaru, dostosowane do wzrostu uczniów, kontrolowane na bieżąco i systematycznie dopompowywane. Staramy się, aby nie były za twarde ani za miękkie – zaznacza dyrektorka placówki. Jak podkreśla, uczniowie mają wybór. Każdy może w dowolnej chwili wymienić nietypowe siedzisko na zwykłe krzesełko, ale 99 procent dzieciaków woli piłki.

 

Piłkowe korzyści

            – Chcieliśmy, żeby w klasach było bardziej kolorowo, żeby coś się działo. Najmłodsze dzieci mają wzmożoną potrzebę bodźców. Kiedy siedzą na krzesełkach, często przybierają niezdrowe pozycje. Natomiast siedząc na piłkach, muszą się kontrolować. Na początku zostały poinformowane o tym, w jaki sposób należy odpowiednio na nich usiąść – mówi Jadwiga Gwóźdź.

Nauczyciele ze szkoły w Januszowej przekonują, że piłki rozładowują potrzebę ruchu. Są dzieci, które nie potrafią dłużej wysiedzieć na lekcjach. Wiercą się, czy nawet kładą na ławkach. Kiedy krzesełka są zastąpione piłkami, nie ma tego problemu.

            – Uczniowie wzmożoną potrzebę ruchu odreagowują na piłkach. Nieraz, kiedy wchodzę do klasy, „hopkają” sobie, cały czas pracują ciałem. Piłki kształtują prawidłową postawę, dzieci muszą się kontrolować, mniej się garbią. Pracują ich mięśnie głębokie i posturalne. To ważne, bo z roku na rok coraz więcej uczniów ma problemy z prostym kręgosłupem – tłumaczy dyrektorka.

Piłki pojawiły się w szkole jesienią. Na początku zrobiły furorę, wywoływały wśród dzieci wielką radość. Z czasem uczniowie przyzwyczaili się do nich i teraz delikatnie na nich ,,podskakują”, równocześnie normalnie uczestnicząc w zajęciach. Dzięki nowatorskiemu rozwiązaniu dzieci są skoncentrowane i mają lepszy nastrój.

            – Piłki są też dostępne na świetlicy. Wielokrotnie przyłapuję siódmo czy ósmoklasistów, którzy na nich siedzą. Wszyscy je lubią – mówi dyrektor Jadwiga Gwóźdź.

Okiem fizjoterapeuty

            – Trzeba zaznaczyć, że obecnie obserwuje się bardzo duży wzrost problemów bólowych kręgosłupa i wad postawy u dzieci i młodzieży. Pomysł z piłkami jest czymś nowatorskim i może być przykładem dla innych. Jest sygnałem, że warto iść w takim kierunku i myśleć o dzieciach pod kątem zdrowego rozwoju – mówi Krzysztof Kozioł, fizjoterapeuta.

Jak potwierdza, siedzenie na piłce jest bodźcem, który (…)

  Całość przeczytasz w najnowszym DTS. Numer dostępny za darmo pod linkiem:  

Reklama