Spór o Lasek Falkowski. Młodzież broni toru i blokuje wjazd koparce. Trwa wymiana argumentów

Spór o Lasek Falkowski. Młodzież broni toru i blokuje wjazd koparce. Trwa wymiana argumentów

konferencja, Lasek Falkowski, Tabasz, młodzież, downhill, nielegalne tory, spór

Przedstawiciel Urzędu Miasta i sądecka młodzież z rowerową pasją stanęli dziś oko w oko. Obydwie strony przedstawiają dwa odmienne spojrzenia na działalność sportową w Lasku Falkowskim. Grzegorz Tabasz (dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska) mówi wprost: „Taka działalność w tym miejscu jest wykluczona”. Młodzież odpiera ten zarzut: „To nieprawda. W całej Polsce są trasy rowerowe na terenach leśnych, do porozumienia wystarczy tylko dobra wola.”

Przypomnijmy. Kilka dni temu do Lasku Falkowskiego w Nowym Sączu wjechała koparka, która zniwelowała część terenu. Precyzując: zrównano z ziemią część torów, które latami były budowane przez rowerowych pasjonatów. To miejsce stało się lokalną atrakcją, szczególnie dla pasjonatów kolarstwa górskiego. Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w Nowym Sączu przyznał podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że teren zrównano a następnym krokiem będzie nasadzenie w tym miejscu drzew.

Młodzi sądeczanie są zdesperowani. W obawie o dalszą niwelację terenu zabarykadowali wjazd na teren Lasku Falkowskiego i pilnują, aby operator koparki nie przystąpił do dalszych prac. Zabezpieczeń dokonali w weekend (w obawie przed poniedziałkową kontynuacją niwelacji torów). Poniżej zdjęcia z ustawionej blokady.

W trakcie, gdy część pasjonatów pilnuje Lasku Falkowskiego, w sercu Nowego Sącza trwa wymiana argumentów. Dyrektor Tabasz komentuje sprawę następująco: – Las Falkowski jest własnością miasta i jest lasem. Są to działki leśne, objęte ustawą Prawo o Lasach, które w art. 30 zabrania tego typu rzeczy w lesie. To jest po prostu wykluczone, to jest niszczenie ściółki leśnej, niszczenie powierzchni gruntów, to jest zakazane i niemożliwe – mówi dyrektor Tabasz, po czym dodaje:

– Drugi punkt to kwestie bezpieczeństwa. Ponieważ działka jest własnością miasta, jeśli dojdzie do jakiegokolwiek wypadku, jakiegokolwiek zdarzenia związanego z funkcjonowaniem tej nielegalnej inwestycji, to miasto ponosi pełną odpowiedzialność prawną i finansową za skutki takiego wypadku, czego nikt z nas nie może wykluczyć. Mówimy tu o ścieżce do sportów ekstremalnych, gdzie prawdopodobieństwo zranienia się jest bardzo duże. Jest to po prostu miejsce, w którym taka instalacja funkcjonować nie może.

Pierwszy wniosek jaki płynie z dzisiejszej konferencji jest taki, że z uwagi na wybitną delikatność i powagę sytuacji, popełniono błąd, polegający na braku należytej komunikacji. Młodzież ma za złe, że operator koparki pojawił się nagle. Dyrektor z kolei przyznaje, że chciał poinformować rowerzystów o podjętej decyzji, ale wysyłana na miejsce Straż Miejska nikogo nie spotkała. Dyrektor Tabasz poinformował również, że miasto oferuje działkę zastępczą. Młodzi sportowcy wyrażają się jasno: „Proponowana działka zastępcza nie ma odrobiny warunków dla możliwości uprawiania tego sportu. Jest żwir, nie ma ziemi. Jej ukształtowanie nie nadaje się do uprawiania tego sportu.”

Sytuacja jest trudna. Po jednej stronie mamy stanowisko urzędnicze oraz już podjęte działania niwelujące teren. Po drugiej stronie stoi jednak sądecka młodzież, która ma pasje, aktywnie spędza czas i odnosi sukcesy (Damian Konstanty, który kształcił swoje umiejętności w tym miejscu, zdobył tytuł Mistrza Polski z Downhillu). Wobec argumentów młodzieży, że wystarczy dobra wola, aby znaleźć sposób na zalegalizowanie tras w Lasku Falkowskim trudno pozostać obojętnym. Nie tylko w całej Polsce, ale i na całym świecie istnieją trasy rowerowe wytyczone w obrębie lasów. Takie trasy służą m.in. zawodom w ramach Igrzysk Olimpijskich. Na argumenty dyrektora Tabasza młodzież ma swoją odpowiedź. Oto ona (poniżej nagranie do odsłuchania, czas trwania 9 minut):

Czytaj także: Przebił się przez ogrodzenie szkoły. Wraz z pasażerami uciekł z miejsca zdarzenia [ZDJĘCIA]

Fot: Adrian Maraś oraz KC arch prywatne

Reklama