Wojtek Lizoń ma dwie rodziny – jedną tę tradycyjną, w której przyszedł na świat, a drugą – rozśpiewaną i roztańczoną. Tą drugą rodziną jest Zespół Regionalny Sądeczanie. Najlepszym dowodem na to jak bliskie są więzi z przyjaciółmi z zespołu był koncert jaki odbył się w niedzielę w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Sączu. Koncert zorganizowano specjalnie dla Wojtka, który walczy o powrót do sprawności po wypadku.
„Niech zatrzęsą tutaj sceny tej podłogi, niechże naski Wojtuś znów stanie na nogi” – śpiewali Sądeczanie.
– Nasz kolega uległ ciężkiemu wypadkowi. Dzięki szczęśliwemu zrządzeniu losu, dzięki Opatrzności Bożej wyszedł z tego z życiem, aczkolwiek z ciężkimi obrażeniami – mówił prowadzący koncert Janusz Michalik. – Wojtek jest po kilku poważnych operacjach i czeka go intensywna rehabilitacja po to, żeby mógł jak najszybciej wrócić do Sądeczan, czyli do swojej drugiej rodziny…
Dochód z koncertu w całości zostanie przeznaczony na pomoc w rehabilitacji chłopaka.
Zdjęcia: biuro prasowe UM Nowego Sącza