Rekordowy WOŚP w Nowym Sączu okiem Adriana Marasia [FOTOGALERIA]

Rekordowy WOŚP w Nowym Sączu okiem Adriana Marasia [FOTOGALERIA]

32. Finał Wielskiej Orkiestry Świątecznej Pomocy okazał się absolutnie rekordowy w naszym regionie. W samym Nowym Sączu zebrano do puszek i z licytacji ponad 320 tysięcy złotych. W ubiegłym roku było to 240 tys.

Na nowosądeckim ryku przygotowano dla uczestników masę atrakcji, licytacji. Były także koncerty, czy pokazy z udziałem służb mundurowych. W tym roku wszystkie dołączyły do akcji. Każdy znalazł coś dla siebie. Tegoroczna edycja pn. „Płuca po pandemii – gramy dla dorosłych i dzieci” pokazała, jak hojni potrafią być sądeczanie. O ponad 80 tysięcy przekroczono rekord zebranych pieniędzy z zeszłego roku.

– Jeżeli chodzi o mieszkańców, ale i darczyńców, trudno jest to wszystko opisać, wyrazić w prostych słowach, wszystkie wydają się za małe. Tak samo w przypadku osób, firm, które angażowały się przed finałem. Zaangażowanych było ponad 200 podmiotów, 130 wolontariuszy… Dodatkowo z e-skarbonek zebraliśmy ponad 8 tysięcy, a licytacje na allegro zamkną się kwotą około 70 tysięcy. To dowód na to, że społeczeństwo, mieszkańcy chcą razem robić wielkie rzeczy – podsumowuje w rozmowie z naszą redakcją Jakub Belski z nowosądeckiego sztabu WOŚP.

Jednocześnie zaznacza, że dzięki takim akcjom widać, jak pięknie rozwija się społeczeństwo obywatelskie. Ludzie sami zgłaszają się, by pomagać. Nie było by tego wszystkiego bez wolontariuszy, który jak podkreśla Belski, pracują godzinami jak cyborgi, wkładają całe serce i energię, bo chcą przyczynić się do wsparcia chorym.

– Społeczeństwo się nie zamyka na potrzeby ludzi, nie mówi, że tylko państwo powinno wspierać szpitale, czy osoby chorych. My, jako społeczeństwo, naród,  mamy duże możliwości w tym zakresie – podkreśla Jakub Belski.

Złote serduszko firmy Sezam zostało wylicytowane za 10 tysięcy złotych. Zdobył je Bartosz Dara z Nowego Sącza. To jego czwarte serduszko wygrane na corocznej aukcji przeprowadzanej podczas finału WOŚP w Nowym Sączu. Mężczyzna obiecał w ubiegłym roku, że będzie licytował do końca świata. Wszystkie serduszka, które do tej pory zdobył, przekazuje swojej żonie. Jak deklarował, tak zrobił i tym razem. W ubiegłym roku licytacja zatrzymała się na kwocie 15,5 tys, teraz na 10.

Podczas finału, czyli światełka do nieba, wspomniano sądeczanina śp. Jakuba Bocheńskiego, który pracował charytatywnie w nowosądeckim sztabie WOŚP przez wiele lat oraz zamordowanego przed laty, podczas finału WOŚP, prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Licytacje nowosądeckiego sztabu #6796 czekają na was aż do 9 lutego: https://allegro.pl/uzytkownik/WOSP_NowySacz

Fot. Adrian Maraś 

Reklama