Niezwykłość w zwyczajności tkwi. „Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć męża, który ma konia, bo lubiłam malować konie”

Niezwykłość w zwyczajności tkwi. „Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć męża, który ma konia, bo lubiłam malować konie”

Helena Luksa

Nie jest to tekst o inwestycjach, o światowej sławy artyście, czy też o niezwykłym wydarzeniu sprzed chwili, chociaż jak się okazuje, niezwykłość w zwykłości tkwi. Krótka historia o pięknie w prostocie, w zwyczajności dnia codziennego, w cieszeniu się tym, co mamy.

,,Gmina Łabowa jest bogata, ponieważ posiada wielu mieszkańców o ogromnym potencjale i kultywujących tradycję” – rozpoczęła swój wpis w mediach społecznościowych wójcina Łabowej Marta Słaby. Gospodynię gminy odwiedziła mieszkanka Baranowca. Z pozoru zwyczajna kobieta, w rzeczywistości niezwykły skarb regionu, bo takim skarbem są nasze babcie i nasi dziadkowie.

Helena Luksa, mieszka w Barnowcu od dziecka, urodziła się 1948 roku jako najmłodsza córka Mateusza Klimczaka. Ma ośmioro rodzeństwa. Jej dzieciństwo nie było radosne, bo w 1955 roku zginęła tragicznie w młynie jej ukochana mama Józefa. Została na gospodarstwie z ojcem, który zmarł dzień po jej ślubie.

,,Gospodarzyłam z tatą, a tata umiał wszystko robić. Ożenił się ze mną Józek Luksa z Barnowca. Mamy razem dziesięciorga dzieci, sześciu synów i cztery córki. Zawsze marzyłam o tym, żeby mieć męża, który ma konia, bo lubiłam malować konie. I udało się, spełniły się moje marzenia. Cały czas hodowaliśmy konie, klacze. Mój Józek jest bardzo dobrym ojcem, mężem i gospodarzem” – opowiadała Helena Luksa gospodyni gminy Marcie Słaby, którą odwiedziła w ubiegłym tygodniu w gminie.

Pasją 75-latki jest malowanie na szkle, gra na akordeonie, robota na kołowrotku, szydełku i drutach. Jest samoukiem, pisała także okolicznościowe wiersze na prymicje, komunie, bierzmowania. Należy do Koła Gospodyń Wiejskich w Baranowcu i ma tam ogromne wsparcie. Jak przyznaje Helena Luksa, chęć dzielenia się pasjami i doświadczeniami wzbudziła w niej wójcina Marta Słaby.

Jaki morał z tej historii? Niezwykłość naszego życia często tkwi w zwyczajności dnia codziennego. Czas to docenić! Uczmy się od naszych kochanych seniorów doceniać każdy dzień.

Czytaj także: Izabela Szafrańska wypuściła na świat „Tysiące motyli”

Fot. UG Łabowa 

Reklama