Nieszczęśliwy jak sądeczanin

Nieszczęśliwy jak sądeczanin

nieszczęśliwy sądeczanin. Ranking najbardziej nieszczęśliwych miast w Polsce

Mieszkańcy Nowego Sącza nie są szczęśliwi. Tak przynajmniej wynika z rankingu przeprowadzonego przez serwis internetowy Otodom. Ranking najmniej szczęśliwych miast w Polsce jest chyba jedynym w tym roku, w którym Nowy Sącz uplasował się tak wysoko. Najbardziej nieszczęśliwi czują się mieszkańcy Częstochowy, najszczęśliwsi mieszkają w Gdyni.

W lipcu br. internetowy serwis Otodom we współpracy z firmą ThincCo opublikował raport „Szczęśliwy Dom. Miasto dobre do życia”, w którym znalazł się m.in. ranking miast o najwyższym i najniższym poziomie szczęścia. W badaniu ankietowym, na podstawie którego powstała ta publikacja, zwrócono uwagę na subiektywne poczucie szczęścia w mieście i najbliższej okolicy.

Jak podaje Otodom, badanie zostało przeprowadzone na grupie reprezentatywnej 35 897 mieszkańców Polski w okresie między wrześniem 2021 roku a lutym 2022 roku. Respondenci swoją ocenę wyrażali w skali od 1 do 5, gdzie 1 oznaczało zupełnie nieszczęśliwy/-a, a 5 – maksymalnie szczęśliwy/-a. Dodatkowo ankietowani mogli podać, jakie elementy miejskiego życia oddziałują na nich pozytywnie, a jakie negatywnie.

W zestawieniu uwzględniono tylko te miasta, z których pozyskano na tyle dużo odpowiedzi, by móc wyciągnąć z nich wnioski statystyczne. W ostatecznym rozrachunku było to ponad 30 miast, w tym Nowy Sącz, skąd napłynęło 97 odpowiedzi.

Na najwyższej pozycji rankingu uplasowała się Gdynia. Mieszkańcy najczęściej doceniają to miasto za dostępność sklepów, jakość komunikacji i stan dróg, a także środowisko naturalne i rozrywkę. Z kolei najrzadziej respondenci chwalili infrastrukturę przeznaczoną dla dzieci i zwierząt oraz koszty życia. Kolejne miejsce na podium zajął Gdańsk, a brązowy medal zdobyła Zielona Góra.

Nowy Sącz uplasował się na czwartym miejscu od końca z wynikiem 3,17. Dla porównania – wynik Gdyni to 4,03. Z kolei miasto o najniższym poziomie szczęścia, czyli Częstochowa, uzyskało wynik 2,81. Co ciekawe, ponad połowa wszystkich ankietowanych twierdzi, że są szczęśliwi w miejscu, w którym żyją.

Na jakie elementy życia w mieście najczęściej zwracali uwagę nowosądeczanie? Jako pozytywne czynniki wymieniano najczęściej: koszty życia (34,7%), dostępność sklepów (29,4%) oraz komunikację miejską i dojazd (22,8%). Jako minusy wskazywano natomiast: bezpieczeństwo (33,6%), koszty życia (33,2%), środowisko (tereny zielone, hałas uliczny – 32,4%), dostęp do służby zdrowia (28,9 %) i dostęp do rozrywki i atrakcji kulturalnych (28,4%).

Co istotne, respondenci mogli wskazać maksymalnie po trzy pozytywne i negatywne aspekty. Jak można zauważyć, koszty życia pojawiają się tu zarówno jako plus i minus życia w Nowym Sączu – i to u porównywalnej grupy respondentów.

Różnice w postrzeganiu tych samych aspektów mogą wynikać z szeregu powodów – dzielnicy i osiedla zamieszkania, sytuacji materialnej, możliwości porównania z innymi miastami itd. Dość często w obu kategoriach – wpływających pozytywnie i negatywnie powtarzają się koszty życia – jest to bardzo subiektywna kategoria i zależy nie tylko od stanu gospodarki, poziomu inflacji i ogólnych cen itp., ale też od osobistej sytuacji materialnej – wyjaśnia w rozmowie z naszą redakcją Izabela Król, przedstawicielka Havas PR Warsaw.

Jak wskazuje nasza rozmówczyni, podobnie może być w przypadku poczucia bezpieczeństwa, gdzie płeć, orientacja i tożsamość seksualna mogą mieć bardzo duże znaczenie w ocenie. Nieco bardziej obiektywnym kryterium zdaje się być na przykład dostępność sklepów czy kwestia transportu zbiorowego.

A co z innymi dużymi miastami subregionu sądeckiego – Limanową i Gorlicami? Okazuje się, że z obu tych miejscowości uzyskano mniejszą liczbę odpowiedzi, niż w Nowym Sączu. Wiadomo jednak, że mieszkańcy Limanowej jako czynniki pozytywne wymieniali głównie: koszty życia, środowisko oraz relacje sąsiedzkie, natomiast jako negatywne – dostęp do rozrywki i atrakcji kulturalnych oraz komunikację miejską i dojazd. Gorliczanie jako plusy wskazywali: bezpieczeństwo, koszty życia i dostępność do sklepów, a głównym minusem życia w tym mieście okazał się być dostęp do rozrywki i atrakcji kulturalnych.

Przybliżona diagnoza została postawiona. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że rządzący – zarówno włodarze miast, jak i ci „na wyższych szczeblach” – wyciągną wnioski. I co ważniejsze, zaczną działać tak, by mieszkańcom żyło się lepiej. Kto wie, może w następnym takim zestawieniu Nowy Sącz znów uplasuje się wysoko – ale tym razem szczerze będzie to można uznać za sukces?

(NN, WM)

grafika: Marek Stawowczyk


Czytaj też:

Zbigniew Preisner z klapsem od Czytelników DTS

Reklama