Marczyński i Molendowicz w tandemie. „Loco” znaczy: szalony

Marczyński i Molendowicz w tandemie. „Loco” znaczy: szalony

Tomasz Marczyński & Wojciech Molendowicz; "Loco"

Jeden z najlepszych polskich kolarzy ostatniej dekady w wieku 37-lat kończy sportową karierę. Decyzję ogłosił 17 września w wielickiej Mediatece, podczas premiery swojej biografii zatytułowanej „Loco”. Książka, która jest opowieścią przede wszystkim o życiu, a przy okazji – o kolarstwie, jest owocem pracy tandemu: Tomasz Marczyński & Wojciech Molendowicz. Redaktor naczelny „Dobrego Tygodnika Sądeckiego” dzieli z Tomaszem Marczyńskim rowerową pasję, panowie autorzy stworzyli więc wyjątkowo zgrany duet.

Długo czekałem, by spotkać osobę, z którą będę chciał tę książkę napisać. Spotkałem redaktora Molendowicza, osobę, która wie, co to znaczy kolarstwo. Dwa lata zeszło od pierwszego spotkania do dzisiaj – mówił Tomasz Marczyński podczas spotkania w Mediatece.

Tytuł książki, a zarazem przydomek jej bohatera – „Loco” w języku hiszpańskim oznacza: „szalony”.  Tomasz od 10 lat mieszka w Granadzie, ale jak mówi – jego życie toczy się w nieustannej podróży, a Polska jest w tej podróży celem numer jeden.

Jest zawodnikiem grupy Lotto Soudal. Choć startował w wyścigach rangi światowej, zawsze chętnie wraca na małopolskie rowerowe drogi. W 2018 roku z jego inicjatywy powstała inicjatywa „Wyścig by Tomasz Marczyński”, która na stałe zagościła w kalendarzu sportowych imprez.

Na spotkaniu w Mediatece pojawili się licznie sympatycy, fani, przyjaciele i bliscy kolarza. Był  też burmistrz Wieliczki Artur Kozioł, który w podziękowaniu za sportowe emocje wręczył „Loco” statuetkę dla „Najlepszego Kolarza Świata”. Ten zaś pojawił się na scenie na scenie w garniturze, w kapeluszu i na rowerze. Stylizacji dopełnił charakterystyczny – zaraźliwy uśmiech „by Tomasz Marczyński”.

Gospodarze spotkania kuszą do lektury nie tylko pasjonatów kolarstwa:

LOCO z założenia nie jest autobiografią Tomasza Marczyńskiego. Jest raczej reporterską, multimedialną opowieścią o utalentowanym i utytułowanym sportowcu, ale również – a może przede wszystkim – o niebanalnym człowieku. Jest opowieścią o ścieżkach kolarskiej kariery Tomka, ale przede wszystkim o ciekawym życiu z rowerem w roli drugoplanowej. Opowiada o jednym człowieku, choć wspomnieniami, przygodami i barwnym życiorysem Tomek mógłby obdzielić wiele osób. Każdy znajdzie tu wątek dla siebie.

LOCO składa się z 21 rozdziałów, jak każdy z wielkich tourów kolarskich. Każdy rozdział (jak każdy etap) posiada swoją niepowtarzalną specyfikę, tempo i charakter narracji. Czasami „jedziemy” z bohaterem pod stromą i długą górkę z wiatrem w twarz, czasami będziemy pili szampana na podium kolejnego etapu, albo zmagali się z defektem lub kontuzją. Czyli opowiemy o tym wszystkim, z czego składa się wielki wyścig, bo dokładnie z takich samych elementów składa się życie, tylko nie zawsze uświadamiamy sobie, że życie to przecież Grand Tour” – piszą.

 

zdjęcia: Miasto i Gmina Wieliczka

Czytaj też:

Stary Sącz: Radosna wizja kolarstwa

Hiszpanie zarażają się towarzyskością

W biznesie jak w kolarstwie, w ciągu sezonu nie można zdobyć mistrzostwa świata

Tomasz Marczyński organizuje wyścig w Starym Sączu!

Z Marczyńskim dookoła Hiszpanii

Targi Edukacja, Kariera, Przyszłość

REPERTUAR KINA SOKÓŁ

Reklama