Koniec z kwarantanną medyków. W nowosądeckim szpitalu koniecznością rotacja pielęgniarek między oddziałami

Koniec z kwarantanną medyków. W nowosądeckim szpitalu koniecznością rotacja pielęgniarek między oddziałami

W nowosądeckim szpitalu te same pielęgniarki pracują z pacjentami chorymi na COVID-19, jak i z tymi, u których nie stwierdzono koronawirusa. Również oddział pulmonologii, który początkiem listopada miał być przeniesiony w miejsce ,,starej” ginekologii, nie rozpoczął tam działalności – takie informacje dotarły dzisiaj do naszej redakcji. Rzeczniczka szpitala tłumaczy, co jest powodem takiego stanu rzeczy. 

– Obecnie trwa doposażanie i przeprowadzanie oddziału. Zostaną tam przeniesieni pacjenci z COVID-19 i prawdopodobnie od poniedziałku będą tam przyjmowane kolejne osoby – zapewnia Agnieszka Zelek-Rachtan, rzeczniczka nowosądeckiego szpitala.

Przeczy również doniesieniom, że pielęgniarki są piętnowane za poddawanie się testom na koronawirusa.

– Kto ma taką wolę i chce zrobić sobie test, jak najbardziej może, nie ma żadnych przeciwskazań, co nie zmienia faktu, że od dnia dzisiejszego, zgodnie z rozporządzeniem rządu, nie ma kwarantanny dla medyków – podkreśla przedstawicielka szpitala.

Jak zaznacza, jeśli ktoś z personelu medycznego miał kontakt z zakażoną osobą, codziennie przed pracą, przez siedem dni, jest poddawany testom antygenowym. Wcześniej taka osoba trafiała na domową kwarantannę. Zmieniło się to po rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 2 listopada.

Brakuje rąk do pracy 

W nowosądeckim szpitalu, tak jak i innych placówkach medycznych w całej Polsce, brakuje rąk do pracy, stąd rotacja pielęgniarek między oddziałami. 1/3 pielęgniarek jest nieobecna z powodu izolacji, kwarantanny, czy zwolnienia lekarskiego.

– Na oddziale ,,covidowym” pielęgniarki są w pełnym zabezpieczeniu, kombinezonach ochronnych, więc nie ma zagrożenia, że przeniosą wirusa na pozostałe oddziały. Co więcej, przy każdym oddelegowaniu taka pielęgniarka wyraża na to zgodę – podkreśla Agnieszka Zelek-Rachtan.

Przekonuje również, że dotychczas nie zdarzyło się, aby u pielęgniarek pracujących na oddziale covidowym stwierdzono koronawirusa, którym zaraziłyby się od pacjentów. Jednocześnie zapewnia, iż personel medyczny jest odpowiednio zabezpieczony, a szpital posiada wystarczającą ilość środków ochrony dla pracowników lecznicy.

Brak miejsc na intensywnej terapii 

Obecnie w nowosądeckim szpitalu nie ma ani jednego miejsca na oddziale intensywnej terapii, na oddziale dla osób chorych na COVID-19 jest kilka, ale sytuacja jest dynamiczna.

– Codziennie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przyjmujemy około 20 osób podejrzanych o zakażenie koronawirusem, z czego u 70% pacjentów testy dają wynik dodatni – zaznacza rzeczniczka szpitala Agnieszka Zelek-Rachtan.

Reklama