Konfederacja: mówiliśmy, że tak będzie, wyzywali nas od ruskich agentów i onucy

Konfederacja: mówiliśmy, że tak będzie, wyzywali nas od ruskich agentów i onucy

Członkowie sądeckiej Konfederacji domagają się od prezydenta Ludomira Handzla, aby ściągnął flagę Ukrainy. W tej sprawie złożyli do niego pismo. Ma to być symboliczny gest, który będzie reakcją na skandaliczne słowa prezydenta Ukrainy o Polsce.

Nie milką echa skandalicznej wypowiedzi prezydenta Ukrainy, którą wygłosił podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Kilka dni temu na forum międzynarodowym Wołodymyr Zełenski skrytykował Polskę i inne kraje europejskie, które utrzymują embargo na ukraińskie zboże pomimo decyzji Brukseli. Padły mocne słowa sugerujące, że Polska pomaga rosyjskiemu zbrodniarzowi.

Alarmujące jest to, co widzimy, że niektórzy w Europie, niektórzy z naszych przyjaciół w Europie, w teatrze politycznym odgrywają solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora – podkreślał Wołodymyr Zełenski.

W odwecie chce również nałożyć embargo na polskie produkty. Członkowie Konfederacji sądeckiej chcą, by Polski rząd wreszcie się obudził i zadbał o interesy swojego kraju.

– Konfederacja, to partia propolska, które realizuje na pierwszym miejscu interes Polski. Wszystkie nasze przewidywania, o których do tej pory mówiliśmy, sprawdziły się. Za każdym razem podkreślaliśmy, aby dbać przede wszystkim o interes swojego kraju. To, co dzieje się aktualnie w polityce międzynarodowej, to jest skandal. W jakim kierunku poszedł polski rząd… można powiedzieć, że to jest rząd frajerów, który dał się wykorzystać na arenie międzynarodowej – grzmiał podczas wczorajszej konferencji prasowej pod sądeckim ratuszem Krzysztof Rzońca, Sekretarz Krajowy Nowej Nadziei, kandydat Konfederacji do Sejmu.

Równocześnie zauważył , że Ukraina doskonale rozumie, że w polityce zagranicznej trzeba dbać o interesy swojego państwa. Członkowie partii domagają się, aby prezydent poczynił symboliczny gest i ściągnął flagę Ukrainy z magistratu, tak jak zrobiono to w Sejmie. Rzońca przypomniał, że w ostatnich tygodniach wydarzyło się wiele rzeczy negatywnych, które uderzają w interes Polski.

– Prezydent Zełenski, który porównuje Polaków do agresora Rosji, Putina, domaga się embarga na polskie produkty i zaskarża Polskę do Światowej Organizacji Handlu, to jest szczyt bezczelności. Szczyt bezczelności, na który Polacy nie zasłużyli. Szczyt bezczelności, który dużo nas kosztował. Sprzeciwiamy się temu. Polska stała się potęgą humanitarną – od samego początku wspieraliśmy Ukrainę – kontynuował Rzońca.

Kandydat do Sejmu wyraźnie zaznaczał, że w interesie Polski jest to, aby Ukraina tę wojnę wygrała. Putina nazwał jednoznacznie  zbrodniarzem wojennym i stwierdził, że nie ma możliwości, aby prezydent Zełenski porównywał nas do niego.

– To jest skandal na arenie międzynarodowej i domagamy się konkretnych działań w tej sprawie. Wystawiamy też rachunek, to jest minimum 100 miliardów złotych, które Polska przekazała Ukrainie oraz pomocy, dzięki której Ukraina ma szansę wygrać tę wojnę – dodał.

Dbajmy o swoje interesy

Rzońcy wtórował Ryszard Wilk – prezes Nowej Nadziei, jedynka Konfederacji do Sejmu w naszym okręgu, jednocześnie przypominają, że Konfederacja jako jedyna mówiła od początku, żeby zachować zdrowy rozsadek, jeżeli chodzi o pomoc Ukrainie.

– Nie widzimy żadnego powodu, aby za młodych, zdrowych ludzi z Ukrainy płacić 40 złotych dziennie, kiedy wyżywienie pacjenta w Polskim szpitalu wynosi 30 złotych. Nie widzimy powodów, dla których mamy wszystkim uchodźcom płacić dodatki, czy zasiłki socjalne w postaci 500, czy 800 plus. Nie widzimy powodów, dlaczego nadal Ukraińcy po jednym przepracowanym dniu w Polsce, mają uzyskać prawo do emerytury. Nie widzimy powodów, dla których polski podatnik musi się dokładać do kredytów 2%. Teraz mamy wybitny przykład, jak Ukraina dba o swoje interesy – skwitował Ryszard Wilk.

Nie ma miejsca na sentymenty

Sylwia Kulczyk, która z piątego miejsca na liście Konfederacji startuje w wyborach do Sejmu stanowczo stwierdziła, że polityka międzynarodowa nie jest polityką sentymentu. Na arenie międzynarodowej liczą się gracze, którzy potrafią stawiać granice i warunki, reprezentują siłę.

– Ukraina doskonale o tym wie i wobec Polski stosuje brutalną politykę interesu, wysuwając kolejne żądanie, a przy tym zapominając o ogromnej pomoc, jaką udzieliła Polska Ukrainie, w jakże trudnym dla niej czasie wojny. Wyciągnęli z Polski wszystko, co się dało i nadal jest im mało. Na dodatek nie godzą się na ekshumację zwłok Polaków poległych na Wołyniu, czy Małopolsce Wschodniej, a w tym czasie godzą się na ekshumację żołnierzy Wermachtu, czy Armii Czerwonej, a także gloryfikują zbrodniarzy, którzy mordowali Polaków – podsumowała kandydatka na posła.

Kulczyk przypomniała, że prezydent Polski twierdził, że z prezydentem Ukrainy łączy go wręcz osobista przyjaźń, w co rząd uwierzył i godził się na wszystkie działania, jakich domagała się Ukraina.

– Mało tego, prezydent Duda bezmyślnie mówił, że jedzie bronić interesów Ukrainy, a nie po to został wybrany na prezydenta Polski, aby bronić interesów innych krajów. Mamy obraz nędzy i rozpaczy tej żałosnej polityki PiS – ostro oceniła Sylwia Kulczyk.

Wyzywali nas

Prezes Ruchu Narodowego i kandydat do Sejmu Krystian Lachner przypomniał, że kiedy Konfederacja zwracała uwagę, aby rozsądnie pomagać Ukrainie i dbać o interesy Polski – jej członkowie byli wyzywani od ruskich agentów, onucy, troli, sług rządu Federacji Rosyjskiej.

– Od początku mówiliśmy, jak to się skończy. Nie ma i nie było takiej możliwości, aby Polacy byli sługami Ukrainy. My się na to nie godzimy. Nie wyobrażamy sobie też, by inny naród był naszym sługą. Domagamy się, aby ofiary wołyńskie były godnie upamiętnione w Nowym Sączu, wielokrotnie składaliśmy wniosek, aby powstał pomnik, nazwa ronda… Obiecywał prezydent Handzel, obiecała pani Mularczyk, nikt nie dotrzymał słowa – skwitował Krystian Lachner.

Czytaj także: Grybów. Śmieciarka stratowała ogrodzenie [zdjęcia, filmy]

Fot. Adrian Maraś 

Reklama