Justyna Kowalczyk i jej trener zaatakowani słownie w Zakopanem

Justyna Kowalczyk i jej trener zaatakowani słownie w Zakopanem

Nie tak dawno cieszyliśmy się z otwarcia narciarskich tras biegowych w Zakopanem. Miały być dumą naszej kadry. To właśnie Zakopane na miejsce swojego zgrupowania wybrała biało-czerwona ekipa. Zderzenie z tym, czego można oczekiwać, a rzeczywistością, szybko zostało zweryfikowane.

Kiedy okazało się, że trasy nie są dobrze przygotowane do zajęć Justyna Kowalczyk postanowiła sprawę nagłośnić w mediach społecznościowych. Napisała m.in, że jest jej wstyd przed podopiecznymi, które gdyby trenowały na zagranicznych obiektach, miałaby wszystko przygotowane perfekcyjnie.

Nie spodobało się to niejakiemu Panu Andrzejowi, przynajmniej tak przedstawił się mężczyzna, który pojawił się już następnego dnia na trasach biegowych. Oberwało się Justynie i trenerowi Aleksandrowi Wierietielnemu, który usłyszał m.in. ,,spierd.. do Putina ruski szmaciarzu”.

Reklama