Grupa Sącz Bikers dała duszę motocyklowi, który można podziwiać w Galerii Trzy Korony

Grupa Sącz Bikers dała duszę motocyklowi, który można podziwiać w Galerii Trzy Korony

Sącz Bikers, Nowy Sącz, motocykl, Trzy Korony

To doprawdy wyjątkowy, bo wykonany z głębi serca motocykl. W Galerii Trzy Korony można podziwiać dzieło sądeckiej grupy Sącz Bikers. Motocykl K750 cieszy oczy Sądeczan a wkrótce powędruje na szczytny cel. Zostanie wylicytowany podczas Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Motocykl K750 został zakupiony przez ekipę Sącz Bikers. Tworzy ją grupa pasjonatów. Ale co ważniejsze, poza pasją do motocykli, grupa niesie pomoc charytatywną. Sącz Bikers mają pod opieką blisko 600 dzieci z niepełnosprawnościami oraz 150 osób starszych (głównie z Nowego Sącza i pobliskich powiatów). – Zbieramy produkty, które potem pakujemy i sami zawozimy do potrzebujących. Ale Motomikołaje to nie tylko prezenty. Jeździmy do naszych podopiecznych nie tylko po to, aby wręczyć prezenty. My z tymi osobami rozmawiamy, spędzamy czas, nawiązujemy więź – mówi Zdzisław Próchnicki w rozmowie z naszą redakcją.

Każdy kto chce wspomagać niewątpliwie wyjątkową inicjatywę grupy Sącz Bikers, może to uczynić w każdej chwili. Jak? – Na naszej stronie facebook jest dostępny plakat z numerem telefonu. Przykładowo, jeśli ktoś chce przekazać słodycze, dzwoni do nas i my sami przyjeżdżamy po ofiarowany podarunek. Zbieramy produkty a potem (w okresie grudniowym) rozwozimy te prezenty naszym podopiecznym – precyzuje Zdzisław Próchnicki.

Grupa wspomnianych pasjonatów liczy około 60 osób. Znają się, spotykają, wspólnie spędzają czas. Dbają o motocyklową brać. Gdy wybuchła wojna na Ukrainie, bez wahania zareagowali na konieczność pomocy zaprzyjaźnionej grupie MC Lion Lwów. Zebrali to, co w danym momencie było najbardziej potrzebne: środki opatrunkowe, medykamendy. W ciągu czterech dni zapełnili produktami całego busa. – Osobiście pojechaliśmy z prezesem na granicę i przekazaliśmy to, co udało nam się zgromadzić – relacjonuje nasz rozmówca.

Motocykl K750 powędruje na WOŚP
Zdzisław Próchnicki na co dzień zajmuje się renowacją motocykli. Jako młody chłopiec jeździł na quadach, skuterach i tak narodziła się motocyklowa pasja. W chwili obecnej ma kolekcję, która liczy blisko 30 zabytkowych motocykli. W marcu tego roku pojawił się pomysł, aby dokonać czegoś wyjątkowego. Zamysł był taki, aby zakupić wizerunkowo ładny motocykl, przeprowadzić jego gruntowną renowację, a następnie przeznaczyć na szczytny cel.

– Wybraliśmy motocykl K750. Kupiliśmy go w Chełmie. Przywieźliśmy go do Nowego Sącza, odrestaurowaliśmy. A to wszystko z myślą o przeznaczeniu go na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzięki uprzejmości prezesa Rafała Kosonia i dyrektora administracyjnego Gabriela Habury ma on teraz swoje miejsce na pasażu w Galerii Trzy Korony. Dostaję sygnały, że motocykl podoba się ludziom. Dzwonią do mnie, pytają o niego – mówi Zdzisław Próchnicki, po czym dodaje:

– Od marca do września prowadziliśmy renowację. Ja zająłem się złożeniem motocykla. Został rozebrany praktycznie co do jednej śrubki. Wspólnie z członkami naszej grupy Sącz Bikers złożyliśmy go. Ale pomagali nam także kolejne osoby. Silnik i skrzynia zostały wykonane przez zakład Zenona Mężyka z Nawojowej. Malowaniem zajęła się firma STS BERG z ulicy Jana Pawła. Chromowaniem poszczególnych elementów zajął się zakład GALWA ŚLUZ Marcina Janczaka z Łabowej, ocynkowanie elementów to już zasługa firmy STESER Piotra Serafina. Z kolei malowaniem proszkowym zajęła się firma SCANO z Tęgoborzy. Pomagali nam także: firma Leśniak (obszycie siedzeń) oraz sklep motorowerowy Edward Gruca (złożenie kół). Tym wszystkim osobom należy się podziękowanie – mówi Zdzisław Próchnicki w rozmowie z DTS24.

Naszych czytelników zachęcamy do podziwiania dzieła, które ma w sobie coś z ludzkiej duszy. Motocykl można oglądać w Trzech Koronach. Wkrótce zostanie przekazany Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy a zebrane w ten sposób fundusze trafią tam, gdzie potrzebne jest dobro. – Tak właśnie chcemy funkcjonować. Jako grupa Sącz Bikers chcemy dzielić się nie tylko naszą pasją, ale także dobrem – kończy Zdzisław Próchnicki.

Czytaj także: Jutro sesja poświęcona Sandecji. Handzel mimo kłopotów, może zacierać ręce. Potencjalni konkurenci przesypiają swój czas

Fot: ZP

Reklama