Dziś co kwadrans „spotkania partyjne” w ośrodku narciarskim. W piątek – w klubie muzycznym. Lokalni przedsiębiorcy zapraszają…

Dziś co kwadrans „spotkania partyjne” w ośrodku narciarskim. W piątek – w klubie muzycznym. Lokalni przedsiębiorcy zapraszają…

Górski ośrodek wypoczynkowy Ostoja Koninki zaprasza wszystkich chętnych na górną stację Kolei Linowej Tobołów, na spotkania „służbowe” poświęcone tematyce Strajku Przedsiębiorców. Inauguracja już dziś (19 stycznia). Kolejne spotkania – jutro i tak codziennie, aż do końca zimy.  „Vetujecie ?” – zapytał ktoś w Internecie.  „Nie. Będziemy organizować spotkania partyjne na górnej stacji Tobołowa. No a potem jakoś będzie trzeba zjechać” – odpisali gospodarze stacji.

Nadszedł czas, aby ogłosić wszystkim fanom spędzenia aktywnie czasu na świeżym powietrzu, na śniegu, na nartach, w górach, że od wtorku 19. stycznia, w godzinach od 9.do 21 Stacja Narciarska Koninki będzie dostępna dla wszystkich uczestników spotkania służbowego w temacie partii Strajk Przedsiębiorców, organizowanego na górnej Stacji Kolei Linowej Tobołów. Spotkania będą odbywały się cyklicznie, przez cały dzień, co 15 minut. Wjazd koleją jest możliwy tylko z wpiętym sprzętem narciarskim (…) Okazjonalnie kolej linowa przewozi turystów pieszych idących na Turbacz, Stare Wierchy.” – zapraszają właściciele ośrodka.

„Partyjne spotkanie” ogłosił także nowosądecki Infinity Music Club. „W związku z zainteresowaniem (…) informujemy, że pierwsze spotkanie  odbędzie się w piątek, 22 stycznia, a drugie – w sobotę, 23 stycznia. Startujemy od godziny 21. Oczywiście z zachowaniem wszystkich wymogów sanitaranych.” – informuje załoga klubu w mediach społecznościowych.

W gościnę zaprosili także między innymi gospodarz Willi Potok w Krynicy Zdroju i właściciele Burgerowni Ciężkowice, którą pierwszego dnia po otwarciu odwiedził dzielnicowy.

„Usłyszeliśmy dobre rady, aby zamknąć lokal; że mają zapisane żeby codziennie przyjeżdżać, że <żaden sąd was nie uratuje, że sanepid nałoży na was karę do 100 tysięcy złotych, że nie będzie was stać na zapłatę kary, że dodatkowo dołożyliście sobie tym, że ogłosiliście się w Internecie i wszyscy o tym wiedzą>. To niedopuszczalne, aby funkcjonariusz przyszedł moralizować i zastraszać naszych pracowników” – komentują właściciele burgerowni.

Kontroli sanepidu, często w asyście funkcjonariuszy Policji mogą spodziewać się wszyscy przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się otworzyć działalność mimo lockdownu. Ponadto od piątku przedstawiciele Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i infolinii biznes.gov w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii kontaktują się z przedsiębiorcami, którzy za pośrednictwem portali społecznościowych zapowiedzieli otwarcie działalności.

Na antenie TVP info wiceminister rozwoju Olga Semeniuk informowała, że w rozmowach telefonicznych padają pytania, dlaczego przedsiębiorcy, mimo obostrzeń, zamierzają otworzyć swoje biznesy i dlaczego nie wykorzystali dostępnych narzędzi wsparcia. „Szukamy wspólnie rozwiązań, takich instrumentów zwrotnych i bezzwrotnych finansowych, które możemy im zaproponować” – stwierdziła wiceszefowa resortu.

Odpowiedź na pytanie, które pada w rozmowie przedsiębiorcy dawali wielokrotnie w wystąpieniach zapowiadających bojkot obostrzeń.

-Jesteśmy zdesperowani. Czekamy na gości, ale niestety nie jest nam dane prowadzić w reżimie sanitarnym jakiejkolwiek działalności– tłumaczył właściciel krynickiego pensjonatu Małopolanka Jarosław Migacz, jeden z uczestników niedawnego pokojowego protestu przedsiębiorców w uzdrowisku pod Jaworzyną. Jak stwierdził – ludzie doszli do ściany swoich możliwości finansowych i nie są już w stanie ani miesiąca dłużej utrzymać się bez dochodów.

Krynica-Zdrój. Sądeccy przedsiębiorcy mówią ,,dość”! Zorganizowali cichy protest, bo doszli do ściany, za którą jest bankructwo

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

 

Reklama