Dwa Mistrzostwa Polski dla zawodników UKS BUDOWLANI

Dwa Mistrzostwa Polski dla zawodników UKS BUDOWLANI

Krzysztof Czerwiński i Michał Dudczak, podopieczni trenera Józefa Klimka z UKS Budowlani Nowy Sącz, wrócili z Mistrzostw Polski w Biegach Górskich na Krótkim Dystansie ze złotymi medalami. Pierwszy odniósł zwycięstwo w kategorii Juniorów Młodszych, drugi – Juniorów. Obaj przybiegli na metę ze sporą przewagą, deklasując rywali z innych części Polski.

– Na zawody przyjechałem w dobrej dyspozycji, lecz zdecydowanie nie byłem faworytem. Po wystrzale startera od razu ruszyłem mocno, z zamiarem uplasowania się w czołówce biegu. Przez pierwsze cztery z pięciu pętli trzymałem tempo moich przeciwników. Na ostatniej 700-metrowej pętli zaatakowałem na podbiegu, uciekając zawodnikowi biegnącemu za mną. Na ostatnich kilkuset metrach jeszcze przyspieszyłem, wygrywając zawody z 19 sekundową przewagą, a zarazem zdobywając tytuł Mistrza Polski w Biegach Górskich Juniorów Młodszych – z nieskrywaną dumą relacjonuje zawody w Krynkach (woj. świętkorzyskie) Krzysztof Czerwiński. – Chciałbym podziękować trenerowi za przygotowanie mnie do tych zawodów – dodaje.

To już trzeci złoty medal tego zawodnika zdobyty podczas imprezy rangi mistrzost Polski. Wcześniejsze zdobywał w kategorii młodzika w 2017 r.Natomiast Michał Dudczak zdobył już trzeci medal imprezy tej rangi w tym roku. Wcześniej zwyciężał w Biegu Anglosaskim w Ustrzykach Dolnych i Biegu Alpejskim w Międzygórzu. Debiutował również w kadrze Polski na Mistrzostwach Europy w Szwajcarskim Zermatt, gdzie zakończył rywalizację na 23. pozycji – jednocześnie najlepszej z Polskiej Kadry.

– To był świetny bieg! Wiedziałem, że przyjeżdżam tutaj bardzo dobrze przygotowany po świetnym sezonie. Dodatkowo byłem faworytem i obrońcą tytułu sprzed roku, więc naturalnie, że chciałem zakończyć sezon kolejnym złotem, jednak lista startowa była bogata w świetnych i szybkich zawodników, więc wiedziałem też że łatwo nie będzie. Bieg od początku wziąłem na siebie i wyszedłem na prowadzenie, początkowo biegłem zachowawczo i sprawdzałam, jak przeciwnicy radzą sobie na technicznych odcinkach. Widząc, że technicznie radzę sobie dużo lepiej, po prostu robiłem swoje, nie patrząc już za plecy, ostatnie 1,5 km mocno przyspieszając i gubiąc resztę stawki wbiegłem na metę niezagrożony jako pierwszy zawodnik. Dziękuje trenerowi za świetną formę przez cały sezon – podsumowuje ostatni start Michał Dudczak.

Reklama