Druga sparingowa porażka Sandecji

Druga sparingowa porażka Sandecji

W drugim sparingu 2020 roku, rozgrywanym w środowe południe, podopieczni Tomasza Kafarskiego ponownie podejmowali zespół z Rzeszowa. Tym razem ich rywalem była Resovia. Po trzech tercjach lepsi byli drugoligowcy, którzy podobnie, jak miało to miejsce w sobotę przy okazji meczu ze Stalą, rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść, kiedy na boisku grały młode nadzieje sądeckiego klubu.

W pierwszych minutach pierwszej tercji sądeczanie starali się kontrolować sytuację, rozgrywając akcje od własnej połowy. Piłkarze „Sovii” szukali zaś okazji do szybkiego kontrataku poprzez agresywny pressing i liczenie na błędy w rozegraniu rywali. Tych nie brakowało, a z biegiem czasu niezbyt dobra postawa pod polem karnym Resovii poskutkowała chwilową przewagą przyjezdnych. Mimo takiego obrotu spraw, zagrożenia pod obiema bramkami było jak na lekarstwo, czyli mieliśmy do czynienia z typowym sparingowym tempem i stylem gry. Dopiero w 18 minucie Baran musiał wykonać efektowną paradę nad poprzeczkę po mocnym, mierzonym strzale oddanym z 16. metra.

Na kolejną okazję, tym razem z drugiej strony, trzeba było czekać 540 sekund, kiedy po zagraniu na dobieg w środku pola minimalnie na 7. metrze pomylił się Ogorzały, będący pod presją obrońcy przeciwnika Chwilę później, popularny „Ogi” spróbował szczęścia strzałem głową po wrzutce z lewego skrzydła od Kałahura. Tym razem futbolówkę chwycił Zapytowski. Golkiper gości został „zatrudniony” ponownie po kilkudziesięciu sekundach i płaskim kopnięciu z okolic 20. metra przez Walskiego. Co więcej, w kolejnej akcji młody bramkarz mógł po swoim błędzie dać prowadzenie gospodarzom; zaskakującym dla niego „centrostrzałem” popisał się Chmiel, a gola udało się uniknąć dosłownie w ostatniej chwili, kiedy futbolówka była już na linii bramkowej przy prawym słupku.

Na początku drugiej części meczu piłkę do siatki strzałem na dalszy, prawy słupek wpakował Małkowski, ale sędzia dopatrzył się wcześniejszego faulu jednego z sądeczan na wysokości pola karnego, dlatego gol nie mógł zostać uznany. Po chwili zawodnik z numerem 8 ponownie zagroził bramce rywali; tym razem górą był golkiper rywali, a to dzięki temu, że w momencie lotu futbolówka zwolniła przy odbiciu się rykoszetem od obrońcy. Później tempo gry po obu stronach uspokoiło się, a piłka zwykle krążyła w okolicach środkowej strefy boiska. W 62 minucie, ku zaskoczeniu całą sytuacją, padł pierwszy uznany gol; po zagraniu w uliczkę i strzale Świderskiego na lewy, dalszy słupek z prowadzenia cieszyli się piłkarze drugoligowca z Rzeszowa. Na 3 minuty przed końcem drugiej tercji Małkowski podał w podobny sposób do Klichowicza, a ten w starciu sam na sam z bramkarzem na 13. metrze wyrównał stan meczu.

Trzecia tercja zaczęła się od mocnej ofensywy gości, grających przeciwko młodszym zawodnikom Sandecji wspartym przez Bartłomieja Dudzica. Taka postawa poskutkowała trafieniem głową w 72 minucie po dośrodkowaniu z lewego skrzydła, przy którym Tokarz nie miał szans na interwencję. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Świderski. Przewaga gości zdawała się nie mieć końca, a młoda obrona „Biało-czarnych” nie była w stanie odeprzeć szybszych ataków, po których szansę interwencji dostawał nastoletni golkiper. Z mijającym szybko czasem na trybunach obiektu przy Instytucie Kultury Fizycznej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej było coraz mniej osób; z kilkudziesięciu osób na początku pozostało zaledwie trzynaście. Nie ma co się dziwić, zwłaszcza, że po drugiej bramce „Sovii” tempo gry wyraźnie spadło, a i sytuacji było niewiele. W 103 minucie powiało grozą po tym, jak napastnik gości w ferworze walki zaatakował w pędzie Tokarza, który przez kilka minut był opatrywany przez klubowego masażystę.

Sandecja Nowy Sącz – Apklan Resovia Rzeszów 1-2 (0-0, 1-1)

Bramki: Mateusz Klichowicz 67′ – Daniel Świderski 62′, ’72

Sandecja (I tercja): Krzysztof Baran – Michal Piter-Bučko, Dawid Szufryn, Marcin Flis – Damian Chmiel, Michał Walski, Radosław Kanach, Dominik Kun, Miłosz Kałahur – Kamil Ogorzały, Maciej Korzym.

(II tercja): Konrad Mrózek – Adrian Basta, Grzegorz Baran, Zawodnik Testowany – Tadeusz Socha, Bartłomiej Kasprzak, Szymon Kuźma, Maciej Małkowski, Kamil Palacz- Mateusz Klichowicz, Mariusz Gabrych.

(III tercja): Szymon Tokarz – Zawodnik Testowany, Jakub Leśniak, Jan Kuźma – Wiktor Żołądź, Dominik Urban, Wojciech Oleksy, Piotr Bryja, Bartłomiej Dudzic – Patryk Orlof, Kamil Kuzera.

Resovia (wyjściowy skład): Marcel Zapytowski – Rafał Mikulec, Sebastian Zalepa, Konrad Domoń, Mateusz Kantor – Zawodnik Testowany, Zawodnik Testowany, Grzegorz Płatek, Kamil Radulj – Serhiy Krykun, Karol Twardowski.

(Skład od 60 minuty): Wojciech Daniel – Dawid Kubowicz, Jakub Persak, Radosław Adamski, Mateusz Geniec – Jakub Kurek, Bartłomiej Wasiluk, Kamil Radulj, Szymon Hajduk – Zawodnik Testowany, Daniel Świderski.

 

Fot. Jerzy Cebula

Reklama