Dlaczego poseł Jan Duda bez miejsca na liście PiS? ,,Jestem zaskoczony, nikt ze mną nie rozmawiał. Żadne inne rzeczy nie wchodziły i nie wchodzą w grę”

Dlaczego poseł Jan Duda bez miejsca na liście PiS? ,,Jestem zaskoczony, nikt ze mną nie rozmawiał. Żadne inne rzeczy nie wchodziły i nie wchodzą w grę”

Niemałe zaskoczenie i konsternację wywołała informacja o braku na liście PiS do Sejmu w okręgu nowosądeckim posła Jana Dudy, który reprezentował m.in. interesy sadowników, gospodarzy, wsi. Równie zastanawiającym jest fakt, że poseł oficjalnie dowiedział się o tym po dzisiejszej konferencji, chociaż nieoficjalnie od czwartku dochodziły do niego słuchy, że taka decyzja zapadła. Nikt z przedstawicieli partii nie poinformował posła o tym, że nie ma dla niego miejsca na liście. Co poseł na to?

Pod sądeckim magistratem Ryszard Terlecki, który jest ,,jedynką” listy PiS w okręgu nowosądeckim, ogłosił kandydatów do Sejmu i Senatu z ramienia PiS. Wśród kandydatów znaleźli się byli członkowie innych partii, czy osoby niemające nic wspólnego z regionem – jak wicemarszałek Terlecki, ale nazwiska posła Jana Dudy zabrakło. Na nasze pytanie dlaczego posła Dudy nie ma na liście, wicemarszałek Terlecki odpowiedział: ,,nie ma posła Dudy, bo nie ma go na liście”. 

– Złożyłem oświadczenie o gotowości do kandydowania. Mamy taką sytuację, jaką mamy. Oficjalnie dowiedziałem się o tej decyzji z dzisiejszej konferencji pod nowosądeckim ratuszem. Nikt oficjalnie mnie nie poinformował – przyznał w rozmowie z naszą redakcją poseł Jan Duda.

Parlamentarzysta zaznacza, że nie było i nie ma żadnych przyczyn, żeby na tej liście nie mógł się znaleźć.

– Nie było czegoś takiego, że komuś nie pasowałem – dodaje.

W mediach ogólnopolskich pojawiły się informacje, że poseł Jan Duda nie będzie kandydował do Sejmu, bo dostał lepszą propozycję. Miało chodzić o spółki skarbu państwa.

– Nie wiem, skąd takie informacje. Żadnych takich rozmów nie było. Ja umawiałem się z moimi wyborcami na kandydowanie do Sejmu. Żadne inne rzeczy nie wchodziły i nie wchodzą w grę. Nie jestem człowiekiem, który przedkłada pieniądze nad sprawy publiczne – skwitował poseł Duda.

Co dalej?

Parlamentarzysta zaznacza, że po ludzku jest zaskoczony decyzją. Podkreśla, że jako poseł robił wszystko, aby wspomóc rolnictwo, polską wieś i inne małe ośrodki. Co dalej?

– Dalej jest normalne życie. Nie byłem typem polityka, który żył tylko i wyłącznie z polityki. Osiem lat temu zostałem posłem, mam rodzinę, mam mnóstwo swoich pomysłów. Byleby tylko było zdrowie. Chcę zadeklarować, że jestem cały czas do dyspozycji. Od lat 80-tych zajmowałem się sprawami społecznymi, działałem w opozycji antykomunistycznej, związku zawodowym NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, za co otrzymałem Krzyż Wolności i Solidarności i Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski – przypomniał w rozmowie z naszą redakcją poseł Jan Duda.

Kilkakrotnie za prowadzoną działalność był zatrzymywany, a dwukrotnie karany grzywną przez kolegia ds. wykroczeń.

Co z PiS?

Sądecki polityk nie zamierza w odwecie rzucić legitymacją partyjną. Decyzję przyjmuje ,,na chłodno” i jak zaznacza – nie kieruje się w tym przypadku emocjami.

– Kiedy zostałem członkiem PiS, nie byłem posłem, ani nie domagałem się niczego. Nie widzę potrzeby takich gwałtownych ruchów. To jest poza mną. W taki sposób nie funkcjonowałem i nie funkcjonuję – skwitował poseł Jan Duda.

Cała lista PiS do Sejmu i Senatu w artykule: Nowy Sącz. PiS wyłożył karty na stół. Terlecki, Mularczyk, Bartuś, Paluch…[Pełna lista kandydatów]

Czy PiS nie straci w naszym regionie na braku posła Jana Dudy na liście? To się okaże 15 października.

Fot. arch. Natalia Sekuła/
wieczór wyborczy 2018 

Reklama