DK28. Wjechał ciężki sprzęt. Trwa budowa podpór ,,estakady”

DK28. Wjechał ciężki sprzęt. Trwa budowa podpór ,,estakady”

Rozpoczął się drugi etap prac na osuwisku w Kasinie Wielkiej na drodze krajowej nr 28. Palownica wierci w terenie otwory o głębokości 20 m. W trzech rzędach powstanie łącznie 96 pali. Podpory ,,estakady” będą powstawały około 1,5 miesiąca. 

Jak przypomina Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, szczeliny i pęknięcia na jezdni drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej pojawiły się 29 maja ubiegłego roku. Początkowo miały od 10 do 20 cm szerokości i długość do 15 metrów, występowały na odcinku około 50 m. Wówczas wprowadzono ruch wahadłowy, ale trasa musiała zostać zamknięta – pęknięcia powiększały się. Drogowcy ustabilizowali teren i zaczynają budować nogi ,,estakady” 

– Wiercenie każdego pala zaczynamy od wydrążenia przez świder otworu średnicy 80 cm i głębokości 20 m. Świder stopniowo wierci coraz głębiej pracując wewnątrz specjalnej rury osłonowej. Co jakiś czas wiercenie jest przerywane, urobek wyciągany, a rura osłonowa wciskana głębiej. Po osiągnięciu głębokości 20 m wyciągany jest świder, a do środka rury wkładamy zbrojenie. Po jego zabetonowaniu wyciągamy rurę osłonową. Przewidujemy, że ten etap prac potrwa ok. 1,5 miesiąca – przekazuje naszej redakcji Kacper Michna, starszy specjalista ds. komunikacji społecznej krakowskiego oddzialu GDDKiA. 

Przedstawiciel GDDKiA wyjaśnia, że pale będą mieć 20 metrów długości, gdyż muszą zostać zakotwiczone w stabilnym podłożu znajdującym się pod płaszczyzną poślizgu osuwiska. To na nich – a nie, jak dotąd, na gruncie – będzie opierać się naprawiona droga. W dużym uproszczeniu można więc powiedzieć, że w Kasinie Wielkiej powstanie niemal 100-metrowa „estakada”, której podpory będą przysypane ziemią, a widoczna będzie tylko sama jezdnia. 

Zanim jednak na plac wjechał ciężki sprzęt, trzeba było umocnić teren. Drogowcy ściągnęli nawierzchnię jezdni i warstwę ziemi o łącznej grubości około 2 m.

– Wbiliśmy pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,2 cm. Następnie połączyliśmy te gwoździe zbrojeniem (tzw. zbrojenie oczepu) i je zabetonowaliśmy.  W tak powstałą ścianę, we wcześniej przygotowanych miejscach, wbiliśmy pod kątem 45 stopni kolejne 24 gwoździe o maksymalnej długości 22 m. Dzięki temu zbudowaliśmy konstrukcję, która stabilizuje teren osuwiska i pozwala na przygotowanie się do palowania gruntu. To ważne dla bezpiecznego prowadzenia prac, bo sama wykonująca je palownica waży 80 ton – relacjonuje Kacper Michna z GDDKiA.

Czytaj także: Strażacki plebiscyt „150 lat na straży”. II etap głosowania

Źródło/fot. GDDKiA

Reklama