Bogu dzięki, że klimat świąt jest zawieszony

Bogu dzięki, że klimat świąt jest zawieszony

Rozmowa z ks. Mieczysławem Puzewiczem, wieloletnim rzecznikiem prasowym lubelskiej kurii metropolitarnej, współzałożycielem Centrum Wolontariatu w Lublinie, dyrektorem Radia eR Rozgłośni Archidiecezji Lubelskiej.

– W sytuacji, jaką mamy, zastanawiam się, od czego zacząć…

– …To ja pani ułatwię. Chciałbym serdecznie pozdrowić jeden z najpiękniejszych zakątków Polski, jaką jest Sądecczyzna, z którą od  kilkudziesięciu lat łączą mnie bardzo miłe wspomnienia. Uwielbiałem maszerować po Beskidzie. Mam tam swoje ulubione miejsca i ludzi, których poznałem. Miło mi więc, że mogę się odezwać do Sądeczan, których podziwiam, z którymi wiążą mnie więzi przyjaźni, sympatii i dobrej współpracy.

– A ja nawet nie mogę zaprosić księdza do nas, by mógł znów pomaszerować po Beskidach. Wszystko zakazane. 

– Zakazy to jedno. Trzeba byłoby jeszcze znaleźć na to czas.

– Czas, choć zbliżają się święta, mamy trudny. Niedawno przeczytałam artykuł księdza Wojciecha Grygla, który przypomniał, że w dawnej liturgii Wielkiego Piątku nie udzielano Komunii świętej, aby podkreślić, że intensyfikacja postu osiąga swoje apogeum. Dzisiejszą sytuację postrzega jako swoiste rozszerzenie Wielkiego Piątku. To nasza droga krzyżowa?

– Myślę, że musimy zacząć myśleć w innych kategoriach o relacji z Panem Bogiem. Zacytuję słowa Adama Mickiewicza: „Krzyż wbity na Golgocie tego nie wybawi; Kto sam na sercu swoim krzyża nie wystawi”. Chyba jest teraz taki czas, kiedy szybko przechodzimy na płaszczyznę interioryzacji naszej wiary. To znaczy, żeby ona bardziej rozgrywała się wewnątrz nas, bo jej zewnętrzne przejawy mogą być zagrożone – chociażby z powodu zakazu zbierania się w większe społeczności. Widzę w tym jakiś plus. Święty Paweł w Liście do Koryntian, do pierwszych parafii, pierwszych wspólnot chrześcijańskich, pisał – a właściwie grzmiał: Czyż nie wiecie, że Jezus w was jest?! [„Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” – cyt. za Biblią Tysiąclecia – przyp. red.]. Od początku więc istniał ten problem – tendencja do szukania Pana Boga poza sobą. Właściwa droga spotkania z Panem Bogiem jest wewnątrz nas, w naszym sercu, w naszej duszy.

– Dziś możemy poczuć się jak pierwsi chrześcijanie? Bez kościołów, bez Komunii świętej, którą wielu przyjmuje chociaż raz w roku, właśnie w okresie Wielkanocy.

– Nie umrą z powodu braku Komunii świętej.

– Nie osłabi to wiary? (…)

To tylko 30 proc. tekstu. Całość przeczytasz tylko w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” – pobierz bezpłatnie już teraz! Dobrej lektury! 🙂

Reklama