Od trzech miesięcy okradał sklepy w Nowym Sączu i w okolicznych miejscowościach. Dla 32-latka było to wręcz stałe źródło dochodu. Sądeczanin wpadł jednak w ręce policjantów i już usłyszał zarzuty popełnienia 28 przestępstw. Co więcej, działał w warunkach recydywy.
Policjanci z KMP w Nowym Sączu prowadzili kilkanaście spraw dotyczących kradzieży. Dochodziło do nich w drogeriach, dyskontach i marketach w Nowym Sączu oraz w kilku sąsiednich miejscowościach. Jak ustalili mundurowi, za wszystkimi stoi jedna osoba – 32-leni mężczyzna.
Sądeczanin od października do stycznia wynosił ze sklepów sporo towaru: drobny sprzęt elektroniczny, ubrania i perfumy, jednak jego ulubionymi łupami były słodycze i alkohol. Łupem 32-latka padło w sumie 110 bombonierek oraz 56 butelek markowych trunków. Udało mu się też ukraść rowery górskie i kilka kompletów aluminiowych felg z oponami.
– Mężczyzna naraził poszkodowanych na straty w wysokości blisko 45 tys. złotych, a z przestępczej działalności uczynił sobie stałe źródło dochodu. Część skradzionego mienia została już odzyskana przez policjantów i przekazana z powrotem do prawowitych właścicieli – informuje Aneta Izworska z KMP w Nowym Sączu.
Sądeczanin usłyszał zarzuty dotyczące 28 przestępstw. Za kradzieże, kradzieże z włamaniem, kradzież rozbójniczą, a także posiadanie narkotyków grozi mu kara do 10 lat więzienia. Sąd może jednak orzec wyższy wyrok, bo mężczyzna działał w warunkach recydywy. Na razie trafił tymczasowo na trzy miesiące do aresztu.
fot. arch. dts24.pl
Czytaj też: Nowy Sącz. Nielegalnie rozprowadzała tytoń