Schaeffer, Osiecka, Przybora, Młynarski…

Schaeffer, Osiecka, Przybora, Młynarski…

To był magiczny wieczór podczas kolejnego dnia XXIII Jesiennego Festiwalu Teatralnego. Na scenach MOK dominowała twórczość wielkich, współczesnych, polskich artystów.

Jako pierwszy wystąpił Janusz Michalik w monodramie „Dekompozycja 2” na podstawie sztuk Bogusława Schaeffera. Był to znakomity spektakl, wspaniale zagrany, co doceniła publiczność aplauzem.

„Dekompozycja 2” to kontynuacja moich zmagań z twórczością Schaeffera – mówił po spektaklu Janusz Michalik. – Była to już dziesiąta wersja moich zmagań z tym artystą. Mieliśmy nadzieję, że w właśnie w tym roku z okazji jego 90 rocznicy urodzin w Nowym Sączu odbędzie się feta. Niestety Bogusław Schaeffer odszedł od nas w lipcu. Ten spektakl był hołdem oddany wielkiemu artyście.

Nie był to koniec emocji podczas JFT. Wieczorem na głównej scenie MOK dominowały piosenki, których autorami byli Agnieszka Osiecka, Jeremi Przybora, Wojciech Młynarski i Jonasz Kofta. Całość opracował, wyreżyserował i prowadził Andrzej Strzelecki, który w bardzo dowcipny sposób wprowadzał w klimat tych utworów. Jeśli dodać do tego wykonawców, lubianego i zawsze cenionego Piotra Machalicę, aktorów młodego pokolenia Katarzynę Dąbrowską, Magdalenę Andres, Marcina Januszkiewicz i Roberta Mroza, to ci którzy nie zdobyli biletów na ten wieczór mają czego żałować.
Koncert “Piosenki z górnej półki” to spektakl, który na pewno należy obejrzeć, bo utwory wspomnianych autorów są ponadczasowe.
Artystom towarzyszył zespół pod kierownictwem muzycznym Marka Stefankiewicza.

Reklama