Powiedzieć, że to był intensywny czas, to za mało

Powiedzieć, że to był intensywny czas, to za mało

Rozmowa z Marszałkiem Województwa Małopolskiego WITOLDEM KOZŁOWSKIM

Połowa kadencji marszałka już za Panem. Jak ocenia Pan te dwa i pół roku?

Sądzę, że nie zmarnowaliśmy ani jednego dnia. Wielka w tym zasługa moich najbliższych współpracowników, wicemarszałków, członków Zarządu Województwa Małopolskiego oraz radnych Sejmiku Województwa, a także pracowników Urzędu Marszałkowskiego oraz wszystkich małopolskich instytucji. Bo powiedzieć, że to był bardzo intensywny okres pracy dla całego samorządu Małopolski, to powiedzieć zdecydowanie za mało. Ostatni rok był walką o zdrowie i życie setek tysięcy mieszkańców Małopolski. Wiele małopolskich rodzin straciło swoich bliskich. Także tą drogą proszę więc raz jeszcze o przyjęcie wyrazów smutku i współczucia. Za nami też trudna batalia o zachowanie dziesiątek tysięcy miejsc pracy w obliczu bezprecedensowego kryzysu spowodowanego pandemią. Nasz region, tak jak i cały świat, poniósł bolesne straty. Patrząc z dzisiejszej perspektywy, możemy też jednak powiedzieć, że tam gdzie jako samorząd mieliśmy przestrzeń do decyzji i działania, wspólnym, zbiorowym wysiłkiem zdołaliśmy postawić tamę zarazie i jej skutkom.

Odnosząc się szerzej, w sposób dość ścisły do Pani pytania, przytoczę garść liczb. Od początku kadencji Zarząd Województwa Małopolskiego podjął około 5130 uchwał, blisko 600 postanowień, ponad 70 decyzji. Przyjęliśmy ok. 540 projektów uchwał Sejmiku Województwa Małopolskiego, rozpatrzyliśmy ponad 2750 informacji. Teoretycznie to tylko suche liczby. Za każdą z nich kryje się jednak człowiek, instytucja, konkretny problem. Sądzę, że ta statystyka uczciwie oddaje intensywność pracy.

Czy temat pandemii przesłonił inne zamierzenia? Trzeba było odłożyć na bok plany, które miał Pan, gdy obejmował stanowisko?

Zagrożenia związane z pandemią musiały być zwalczane, minimalizowane absolutnie w pierwszej kolejności. Nie ma innej drogi w przypadku stanu zagrożenia życia. Tym bardziej w tej skali niebezpieczeństwa, które zatrwożyło przecież cały świat. W ostatnim roku skoncentrowaliśmy się na ratowaniu zdrowia i życia Małopolan, stabilizowaniu gospodarki regionu, a także wspieraniu edukacji w tej nowej rzeczywistości. Nie oznacza to jednak, że porzuciliśmy inne bieżące zadania albo strategiczne, długofalowe zadania i plany. Robimy swoje. Z jeszcze większą intensywnością i zaangażowaniem. Bo też okoliczności tego właśnie wymagają.

Największy sukces tej kadencji, Pana jako marszałka, to…?

Numer jeden nie może być inny. To stworzona przez nas już w pierwszych dniach globalnego kryzysu Małopolska Tarcza Antykryzysowa, która wytrzymała całą serię podstępnych uderzeń koronawirusa. Używamy tu co prawda prostego słowa „tarcza”… W praktyce jest to skomplikowany instrument finansowy i prawny, służący temu, by z maksymalnym pożytkiem, niezwłocznie, zaspokoić najbardziej palące potrzeby związane z pandemią. Użyliśmy w tym celu ponad 1,5 miliarda złotych. Są to pieniądze pochodzące przede wszystkim z funduszy Unii Europejskiej. Opatrzność, samorządowe doświadczenie i intuicja sprawiły, że z szeregiem zakupów, a były to między innymi dziesiątki ambulansów, mnóstwo respiratorów i wszelkiego niezbędnego sprzętu medycznego, zdążyliśmy dokładnie w samą porę. Natomiast sprzęt i pieniądze to jedno. Najpotężniejszym orężem naszej Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej byli i cały czas są ludzie. I znowu skromne słowo „tarcza” nie oddaje skali potencjału. Bo mówimy o armii prawdziwych, cichych bohaterów, którzy codziennie wykonują swoje zadania. To są lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, pracownicy sanepidu, policjanci i strażacy. To są pracownicy domów opieki i rzesza wspaniałych wolontariuszy. To także kolejarze, kierowcy, panie za kasą w sklepie czy w okienku na poczcie. To osoby świeckie i duchowne. Młodzież i emeryci. Proszę wybaczyć. Litania jest długa. A nie wolno nam zapomnieć o nikim. Każdemu z tych dzielnych ludzi chciałbym dziś osobiście uścisnąć dłoń.

Kwestia druga, zasygnalizowana już powyżej, to optymalne wykorzystanie funduszy unijnych jeśli chodzi o całokształt działań samorządu województwa małopolskiego. Wykorzystujemy unijne dofinansowanie w stu procentach. Jestem również pewien, że w przypadku nowej perspektywy unijnej oraz potężnego zastrzyku kapitału w ramach Polskiego Ładu, poradzimy sobie równie dobrze. Te wielkie pieniądze i realizowane dzięki nim inwestycje są Małopolsce i Małopolanom niezbędne.

A największa porażka?

Posłużę się znanym powiedzeniem, że jak ktoś nic nie robi, to i błędów nie popełnia. A prawdziwy samorządowiec, tak to już jest, nigdy jakoś na brak zajęć nie może narzekać. Człowiek zawsze chciałby więcej, szybciej, a najlepiej zaraz. Taki to już góralski temperament u marszałka Małopolski…

Niedawno władze województwa podpisały umowę z 14 uczelniami m.in. ws. organizacji forum gospodarczego w Krynicy? Skąd ta decyzja? To danie Krynicy szansy po wycofaniu się wcześniejszego organizatora z Forum Ekonomicznego w tym miejscu?

Wytłumaczenie jest proste. Jako samorządowiec nie mogłem postąpić inaczej. Nie mogliśmy pozwolić na to, by całkowicie zmarnować markę, wieloletni kapitał związany z Krynicą oraz Małopolską. Owszem, wydawało się w pewnym momencie, że Krynica jest skazana na porażkę. Wydawało się, że nie pozostaje nic innego, jak pogodzić się z tym, że wydarzenie, będące międzynarodową wizytówką naszego regionu, przechodzi do historii. Otóż nie! Nie poddaliśmy się. Zaproponowaliśmy nową formułę szczytu gospodarczego w Krynicy. Znaleźliśmy nowych, pewnych i prestiżowych partnerów dla tego przedsięwzięcia. Zawarcie z 14 małopolskimi uczelniami porozumienia o długofalowej współpracy, której częścią są też m.in. Igrzyska Europejskie 2023 i właśnie krynicki szczyt gospodarczy, daje nam mocny samorządowy mandat oraz naukowy, intelektualny fundament do organizacji wydarzeń o randze światowej. Ta debata w Krynicy, wymiana myśli, zwłaszcza teraz, szczególnie po przeżyciach, doświadczeniach związanych z pandemią, jest nam dziś wszystkim bardzo potrzebna. Albowiem świat się zmienił. Trzeba szybko wyciągać wnioski. Moim marzeniem jest również to, byśmy wspólnie starali się bardziej humanizować życie gospodarcze. Pieniądz jest elementem światowego porządku gospodarczego i społecznego. Nie może być jednak bogiem. Pandemia pokazała nam dobitnie, stawiając problem na ostrzu noża, jak ważna jest międzyludzka solidarność i współpraca. O tym trzeba rozmawiać w Krynicy. O tym trzeba rozmawiać w Małopolsce, której patronem jest Święty Jan Paweł II.

Sporo mówi się teraz o rehabilitacji postcovidowej. Mamy jakieś dane ile osób w Małopolsce takiej rehabilitacji może wymagać? Gdzie będą umiejscowione ośrodki rehabilitacyjne?

Problem niewątpliwie jest bardzo poważny. W skali kraju. W skali globalnej. Większość osób, które chorowały na COVID-19 całkowicie wraca do zdrowia w ciągu kilku tygodni. Jednak jest też wiele przypadków, gdy jeszcze długo odczuwa się skutki choroby. W skali kraju konieczne było zatem wypracowanie modelu opieki rehabilitacyjnej, przede wszystkim rehabilitacji leczniczej dla pacjentów po zakończeniu ostrej fazy choroby i wypisaniu ze szpitala. W trzecim kwartale 2020 roku przyjęto rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego w zakresie rehabilitacji leczniczej dla świadczeniobiorców  po przebytej chorobie COVID-19. Program pilotażowy realizowany był przez Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Szpital Specjalistyczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w Głuchołazach im. św. Jana Pawła II (woj. opolskie). Następnie, w drugim kwartale 2021 r., przyjęto systemowe rozwiązania umożliwiające realizację świadczeń z zakresu rehabilitacji dla pacjentów po COVID-19.

Świadczenia rehabilitacji COVID-19 realizowane są na podstawie skierowania. Skierowanie wystawia pacjentowi lekarz ubezpieczenia zdrowotnego. W ramach programu zapewnia się od 2 do 6 tygodni kompleksowej rehabilitacji, a do programu można dołączyć do 6 miesięcy od zakończenia leczenia związanego z COVID-19. W programie uczestniczą podmioty lecznicze, które posiadają podpisaną stosowną umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na realizację świadczeń rehabilitacji leczniczej oraz zostały wpisane do wykazu jednostek udzielających świadczeń covidowych. Każdy z realizatorów programu musi posiadać odpowiednią kadrę i wyposażenie, zgodne z rozporządzeniem Ministra Zdrowia oraz opisem programu rehabilitacji, aby zapewnić pacjentom najlepszą opiekę.

Na terenie województwa małopolskiego rehabilitację w warunkach stacjonarnych realizuje 31 podmiotów. Małopolski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia na bieżąco poszerza i aktualizuje tę listę. Rehabilitację postcovidową świadczy pięć Wojewódzkich podmiotów leczniczych: Małopolski Szpital Ortopedyczno-Rehabilitacyjny im. prof. Bogusława Frańczuka, Wojewódzki Specjalistyczny Szpital Dziecięcy im. św. Ludwika, Wojewódzki Szpital Rehabilitacyjny im. dr S. Jasińskiego w Zakopanem, Ośrodek Rehabilitacji Narządu Ruchu „Krzeszowice” SP ZOZ, Małopolski Szpital Chorób Płuc i Rehabilitacji im. Edmunda Wojtyły w Jaroszowcu.

Należy przypuszczać, iż zapotrzebowanie na świadczenia rehabilitacyjne związane z łagodzeniem skutków po tej chorobie będzie proporcjonalne do liczby zakażonych. Z informacji uzyskanych od kierowników wojewódzkich podmiotów leczniczych, wynika, iż od 30 do 40 proc. osób, które przechorowały COVID-19, wymagać może rehabilitacji postcovidowej. Ponadto z doniesień medialnych, wynika, że zespół różnych powikłań, które występują po przebyciu COVID-19, dotyczy od 10 do 30 proc. pacjentów.

A jak będzie z „rehabilitacją” gospodarczą a zwłaszcza turystyczną? Po kolejnych lockdownach uda się odbudować małopolską, a przede wszystkim sądecką, turystykę?

Małopolska branża turystyczna, do 2019 roku przeżywająca prawdziwy rozkwit, stała się jednym z najbardziej poszkodowanych przez pandemię sektorów gospodarki. W odpowiedzi na to nagłe załamanie, w 2020 roku samorząd województwa małopolskiego w ekspresowym tempie uruchomił Małopolską Tarczę Antykryzysową. Skorzystali z niej licznie przedsiębiorcy – w dużej mierze właśnie ci działający w turystyce. Właściciele firm mogli m.in. składać wnioski o bezzwrotną dotację na utrzymanie zatrudnienia czy ubiegać się o unijne pożyczki na atrakcyjnych warunkach. Samorząd Województwa Małopolskiego wspólnie z Małopolską Organizacją Turystyczną podjął także działania pomocowe, w zakresie m.in. wspierania organizacji wycieczek dla dzieci i młodzieży czy realizacji kampanii promocyjnej, mającej na celu zachęcenie Polaków do spędzenia wakacji w Małopolsce pn. „Małopolska poznajmy się”.

W 2021 roku zaplanowaliśmy kolejne działania. Nową formą bezpośredniej pomocy finansowej, przygotowywaną dla firm z branży turystycznej, będzie tzw. pożyczka turystyczna. Maksymalna kwota pożyczki to: do 500 tys. zł na cele obrotowe oraz do 1 mln zł na cele inwestycyjne. Środki mogą zostać przeznaczone m.in. na poprawę bieżącej płynności finansowej, pokrycie bieżących i zaległych płatności, zakup towarów i materiałów oraz wynagrodzenie pracowników.

Województwo Małopolskie, Małopolska Organizacja Turystyczna i Miasto Kraków przeprowadzą też wspólnie szeroko zakrojoną kampanię promocyjną „Małopolska – cel podróży”, skierowaną na rynek międzynarodowy. Celujemy w rynek niemiecki i brytyjski. Będziemy promować turystykę aktywną, także rowerową i górską. Zaprezentujemy bogatą i różnorodną ofertę Małopolski w zakresie turystyki wellness i spa, kulinarnej czy biznesowej.

Kontynuowany będzie program rozwoju turystyki szkolnej „Odkrywam Małopolskę”, w ramach którego organizowane będą wycieczki dla uczniów ze szkół podstawowych z terenu regionu. W 2020 r. do programu przystąpiło aż 95 gmin. Także w ramach konkursu Małopolska Gościnna planowane jest wsparcie zadań, których celem jest m.in. tworzenie, rozwój i promocja produktów i ofert turystycznych. Mocno angażujemy się w propagowanie turystyki rowerowej. Chodzi m.in. o rozwój systemu Miejsc Przyjaznych Rowerzystom czy organizację wydarzeń rowerowych w ramach „Małopolska TOUR – Rodzinne Rajdy Rowerowe”.

Obecny zarząd województwa odszedł od preferowanej przez poprzedników polityki polaryzacyjno-dyfuzyjnej, promującej w praktyce największe miejskie ośrodki, na rzecz zasady zrównoważonego rozwoju całego regionu. Kraków jest stolicą, perłą Małopolski i klejnotem w koronie Europy. I nie ma wątpliwości, że turyści do Krakowa wrócą. Druga strona medalu jest taka, że Małopolska to nie tylko Kraków. Dlatego naszą powinnością jest wzmacniać także inne miasta i miejscowości regionu. Jak Nowy Sącz właśnie. Zresztą w samorządzie województwa małopolskiego jest dziś pełne zrozumienie dla tego kierunku. Przykładem niech będzie strategia rozwoju województwa Małopolska 2030, którą radni sejmiku Małopolski, niezależnie od barw partyjnych, zgodnie przyjęli. Dokument wskazuje kierunek, wyznacza cele, kluczowe działania i inwestycje. Kontynuujemy, aktualizujemy i wzbogacamy wizję naszych poprzedników, żeby gdy przyjdzie pora przekazać pałeczkę kolejnym pokoleniom samorządowców. Z satysfakcją mogę podkreślić, że epidemia nie sparaliżowała np. przygotowań do Igrzysk Europejskich, których gospodarzem w 2023 roku będzie Małopolska. Powiem więcej. Jesteśmy jeszcze bardziej zdeterminowani, gdyż przygotowanie atrakcyjnej oferty dla kibiców, turystów, sportowców, członków licznej rodziny olimpijskiej, stwarza właśnie szasnę na tak potrzebne ożywienie i odbudowę ruchu turystycznego. Jednocześnie budujemy też europejską, globalną markę regionu Małopolska. A tego nie da się zrobić rozdając najgustowniejsze nawet firmowe kubeczki, długopisy czy foldery reklamowe. Trzeba uczestniczyć, a jeszcze lepiej – kreować projekty ważne dla międzynarodowej społeczności. I to właśnie, także dzięki Igrzyskom Europejskim, również dzięki szczytowi gospodarczego chcemy w Małopolsce osiągnąć. Proszę mi wierzyć, nie zapominamy również o inicjatywach, śmiałych projektach, związanych z ziemią sądecką.

Najważniejszy cel obecnie, to sięgnąć po maksymalne wsparcie dla małopolskich przedsiębiorców w ramach unijnego programu odbudowy. Finalizujemy prace związane z nowym, Regionalnym Programem Operacyjnym do 2027 roku. Trwają też intensywne prace nad Strategią Rozwoju Turystyki dla Województwa Małopolskiego do 2030 r. To są konkrety. Wierzę, że rynek turystyczny w Małopolsce zostanie odbudowany.

Jak ocenia Pan współpracę z sądeckimi samorządami, zwłaszcza z Nowym Sączem?

Nie słowa lecz czyny są najlepszym świadectwem tej naszej współpracy. Doprowadziliśmy ostatnio np. do końca dzieło rozpoczęte przez naszych poprzedników. Przekazaliśmy wszystkim mieszkańcom Nowego Sącza efektownie zagospodarowany Park Strzelecki. W miejscu, gdzie znajdowała się zaniedbana muszla koncertowa, stanął nowoczesny, wspaniały amfiteatr z trzema tysiącami miejsc dla widzów, nakryty specjalną membraną, co pozwala na prowadzenie imprez bez względu na warunki atmosferyczne. Przebudowano, zmodernizowano całą przestrzeń, w tym przylegające do parku ulice, zbudowano ok. 280 miejsc postojowych, w pobliżu stanęły nowe przystanki komunikacji miejskiej… To jest, Drodzy Państwo, już zupełnie inny świat! Słowo o pieniądzach. Koszt rewitalizacji Parku Strzeleckiego wyniósł 53 miliony złotych, z czego ok. 28 milionów stanowi unijne dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego. Dziękuję głównemu wykonawcy inwestycji, sądeckej, solidnej firmie Erbet. Dziękuję również radnym wojewódzkim, w tym kolegom z opozycji. Powtórzę. Jeżeli sprawy dotyczą naszej Sądecczyzny i Nowego Sącza, to między nami podziałów nie ma. Czego najlepszym przykładem jest rewitalizacja Parku Strzeleckiego.

Dodam, że korzyści związane z posiadaniem tak nowoczesnego, urokliwego obiektu są bezsporne. Już wkrótce, w dniach 20-22 sierpnia w nowym amfiteatrze odbędzie się Festiwal Piękna – Miss Polski, Miss Supranational, Mister Supranational. Można więc powiedzieć, że zaczynamy z rozmachem. Zdradzę też, że współpraca przy tym wydarzeniu ma charakter wieloletni. To wyborna okazja do, transmitowanej na cały świat, promocji Sądecczyzny, Małopolski i przede wszystkim Miasta Nowy Sącz.

Bardzo cenię sobie współpracę z każdym z sądeckich samorządowców. Pokładam m.in. wielką nadzieję w kooperacji w ramach Sądeckiego Obszaru Funkcjonalnego. Jestem pewien, że skutecznie zadbamy o dodatkowe pieniądze na rozwój regionu oraz poszczególnych gmin ziemi sądeckiej.

 „Sądecczyźnie trzeba pomóc rozwiązać problemy komunikacyjne i traktuję to jako mój osobisty priorytet” – mówił Pan obejmując stanowisko marszałka. Co się udało w tej kwestii zrobić, a z czego na pewno trzeba będzie zrezygnować? Co z Sądeczanką?

Komunikacja jest i musi być jednym z priorytetów. Od tego zależy sprawne funkcjonowanie każdego regionu. Przypomnę, że jednym z pierwszych działań obecnego Zarządu Województwa było zwiększenie liczby połączeń kolejowych na odcinku Nowy Sącz – Muszyna. Według stanu na grudzień 2018 roku z Piwnicznej do Nowego Sącza kursowało 9 par pociągów na dobę, a z Muszyny – 4 pary. W czerwcu 2019 roku oferta została istotnie rozszerzona. Obecnie Piwniczna ma 16 par pociągów do Nowego Sącza, a Muszyna 7 par. Połączenia cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców doliny Popradu.

W czerwcu 2019 r. reaktywowane zostało również, po niemal 10 latach przerwy, kolejowe przejście graniczne Muszyna – Plavec. Dzięki współpracy z kolejami słowackimi w rozkładzie jazdy pojawiły się dwie pary połączeń relacji Poprad Tatry – Muszyna – Poprad Tatry. Kursy wykonywane są w soboty i niedziele w sezonie letnim i zimowym.

Zarząd Województwa Małopolskiego na bieżąco reaguje na problemy komunikacyjne mieszkańców Sądecczyzny. W czerwcu 2020 roku zamknięty został most drogowy na rzece Kamienicy w Nowym Sączu. Co utrudniło dojazd do miasta mieszkańcom gmin Kamionka Wielka i Grybów. Już miesiąc później w rozkładzie jazdy pojawiło się 15 dodatkowych połączeń kolejowych relacji Nowy Sącz – Ptaszkowa – Nowy Sącz. Funkcjonowały one do czasu otwarcia nowego mostu drogowego, w listopadzie 2020.

Dodatkowo, w odpowiedzi na wystąpienia samorządowych partnerów z powiatu gorlickiego oraz  jasielskiego, Województwo Małopolskie podjęło decyzję o uruchomieniu w obecnym rozkładzie jazdy wakacyjnego połączenia kolejowego Jasła z Krynicą.  W wakacyjne weekendy połączenia te wzbogacą ofertę, a w przypadku dużego zainteresowania, pojawią się także w kolejnych rozkładach jazdy.

Województwo Małopolskie uruchomiło też dwie autobusowe linie komunikacyjne użyteczności publicznej Nowy Sącz – Tarnów oraz Nowy Sącz – Ochotnica Dolna – Nowy Targ. Finansowane są z budżetu Województwa Małopolskiego oraz Funduszu rozwoju przewozów autobusowych. A ich uruchomienie było poparte właśnie m.in. wnioskami mieszkańców oraz samorządów z terenu powiatu nowosądeckiego.

Zwrócę też Państwa uwagę na zawarcie w 2020 roku umów z operatorami dla linii Nowy Sącz – Ochotnica Dolna – Nowy Targ oraz linii Nowy Sącz – Tarnów.  Przypomnę, że w przeszłości były one obsługiwane przez PKS Nowy Sącz i PKS Tarnów, które uległy likwidacji. Powstanie funduszu autobusowego pozwoliło nam na odbudowę komunikacji w tym zakresie. Zysk jest wymierny. Linie te cieszą się dużą popularnością. Mieszkańcom łatwiej dojechać do pracy, szpitala czy szkół.

Kwestię „Sądeczanki” skomentuję na koniec. Jest to przedsięwzięcie o dużym poziomie trudności, pozostające przede wszystkim w gestii Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, wymagające precyzyjnych uzgodnień, aprobaty poszczególnych samorządów i instytucji, zgody samych mieszkańców. Jako marszałek województwa intensywnie angażuję się, w ścisłej współpracy z lokalnymi samorządami, w proces mediacji i szukania kompromisu. Problemowi temu poświęca też wiele uwagi minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. A zatem sprawa jest w dobrych rękach.

W czwartek 27 maja w Starym Sączu obchodzony będzie Małopolski Dzień Samorządowca z Pana udziałem. Takie święto to okazja do pochwały samorządności małopolskiej, czy raczej do pokazania kwestii, które wymagają intensywnej pracy i poprawy?

Chcąc mieć efekty od intensywnej pracy nie uciekniemy. To jak w sporcie, z którym przez lata byłem jako młody człowiek związany. Trening czyni mistrza. Stałe doskonalenie jest wpisane w misję każdego człowieka, a już na pewno każdego rzetelnego samorządowca. Małopolski Dzień Samorządu Terytorialnego obchodzimy corocznie, by upamiętnić pierwsze, w pełni wolne wybory samorządowe do rad gmin i miast z 27 maja 1990 roku, które dały początek powstaniu lokalnych i demokratycznych struktur samorządowych. Obchody tego święta to okazja do podsumowania osiągnięć, wymiany doświadczeń, wspólnych rozmów w gronie samorządowców z całej Małopolski. A Stary Sącz, miasto świętej Kingi, patronki polskich samorządowców, to w mojej ocenie idealne miejsce obchodów. Pracujemy w samorządzie na rzecz mieszkańców. Na rzecz człowieka. W ubiegłym roku Stolica Apostolska, w odpowiedzi na naszą prośbę, specjalnym dekretem potwierdziła, że Święty Jan Paweł II jest Patronem Województwa Małopolskiego. To jest dla nas zaszczyt oraz zobowiązanie. Święty Jan Paweł II powiedział: „Siła państwa i jego rozwój zależą w dużej mierze od mądrej i sprawnej pracy samorządów, tak aby dla wszystkich w domu ojczystym starczyło chleba i żeby nikt nie czuł się zapomniany”. To jest nasza misja.

Wszystkim Samorządowcom życzę mądrości, skuteczności, odrobiny szczęścia i wielu okazji do szczerego uśmiechu. Pamiętajmy, że samorząd to nie tylko gmachy, funkcje i urzędy. Samorząd tworzą wszyscy Mieszkańcy Małopolski. W oparciu o tradycje i wartości wspólnie twórzmy region naszych marzeń!

Reklama