Odkurzone fotografie. Kartka z kalendarza – to było dawno

Odkurzone fotografie. Kartka z kalendarza – to było dawno

Odrywając kartkę z kalendarza DTS, ze zdumnieniem przeczytałem, że 11 września 1997 roku oddana została do użytku Kolej Gondolowa Jaworzyna Krynicka. Aż trudno uwierzyć, że minęły już 23 lata od tamtej chwili.

Sama historia powstania Kolei jest fascynująca. Ówczesny burmistrz Krynicy Jan Golba i późniejszy prezes spółki Jan Łuszczewski musieli toczyć wręcz heroiczne boje, by kolejka na Jaworzynę Krynicką powstała. Różne „siły” robiły wiele, żeby inwestycja nie doszła do skutku. Niektórzy czuli się zagrożeni w swoich interesach. Kolej jednak powstała, a wraz z nią wielka stacja narciarska.

Teraz w Polsce nikt sobie nie wyobraża, by Kolei Gondolowej w Krynicy-Zdroju nie było. Góra się nie zawaliła, przyroda ma się bardzo dobrze, powstało wiele, wiele miejsc pracy.

– Dzisiaj trudno sobie wyobrazić realizację takiej inwestycji – opowiada ówczesny burmistrz Krynicy, dzisiaj Muszyny, Jan Golba. – Wszystkie prace trwały tylko 8 miesięcy i to w czasie ciężkiej zimy. Byli tacy, co twierdzili, że to nieopłacalna inwestycja, że się nie uda. Dzisiaj przyznają jak bardzo się pomylili. Zanim przystąpiliśmy do pracy, odwiedziliśmy podobne ośrodki we Francji, Szwajcarii, w Niemczech i Austrii. Warto przypomnieć, że do budowy Kolei Gondolowej, jednej z 9 najnowocześniejszych wtedy w Europie, zainspirował mnie były minister finansów, później ambasador w Austrii Józef Krzak, który również umożliwił nam kontakty ze specjalistami z alpejskich krajów. O budowie kolejki w Krynicy mówiono 60 lat, nam się udało, choć problemów nie brakowało, kiedy na budowę wkroczyła polityka. Dzisiaj Kolej Gondolowa Jaworzyna Krynicka to wizytówka Uzdrowiska.

Przed 23 laty 11 września odbyło się uroczyste otwarcie, w którym udział wziął m.in premier Józef Oleksy, wojewoda Marek Oleksiński, posłowie wszystkich opcji, radni…

Reklama