Na pierwszym piętrze szpitalnego ośrodka onkologii w Nowym Sączu działają obecnie trzy gabinety, w których prowadzone są szczepienia przeciwko koronawirusowi wśród osób z ,,grupy 0″. W każdym z gabinetów pracuje lekarz i pielęgniarka. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Do piątku zaszczepiono 255 osób.

Jak informuje Agnieszka Zelek, rzeczniczka prasowa Szpitala Specjalistycznego im. Jędrzeja Śniadeckiego w Nowym Sączu, na ten tydzień zaplanowano 630 szczepień. W sumie zapisanych chętnych osób z ,,grupy 0″ jest około 1400, jednak lista wciąż jest otwarta.

– Pacjent przychodzi, wypełnia ankietę, rejestruje się, jest badany i lekarz decyduje, czy może być zaszczepiony – mówi w rozmowie z naszą redakcją Agnieszka Zelek.

Jak dodaje, po szczepieniu pacjent czeka kilkanaście minut, aby personel medyczny mógł upewnić się, czy nie wystąpią jakieś niepożądane reakcje na szczepionkę. Na razie takich przypadków w nowosądeckim szpitalu nie było. Kolejna dawka będzie podawana pacjentom po 21 dniach.

– Szczepionka może być przechowywana cztery dni. Dzisiaj dotarła do nas około wpół do dwunastej, więc do piątku można nią zaszczepić. Pacjentów mamy zapisanych na cały tydzień, na godziny. Nie ma kolejek – mówi rzeczniczka szpitala.

Kierownictwo placówki ma nadzieję, że szczepienie pracowników pozwoli uniknąć sytuacji, w których braknie rąk do pracy. Choć obecnie funkcjonowanie szpitala i tak jest już ułatwione – członkowie personelu medycznego, którzy mieli kontakt z osobą zakażoną, zgodnie z przepisami nie są już poddawani kwarantannie. Mogą przychodzić do pracy, jednak przez siedem dni robi się im testy antygenowe.

Obecnie w nowosądeckiej placówce przebywa ponad 60 pacjentów z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Większość znajduje się na oddziałach: zakaźnym, wewnętrznym i intensywnej terapii.

O rozpoczęciu szczepień w nowosądeckiej placówce pisaliśmy TUTAJ.

W ,,etapie 0″ przyjmowani są pracownicy: ,,szpitala węzłowego, pozostałych podmiotów wykonujących działalność leczniczą, w tym stacji sanitarno-epidemiologicznych, domów pomocy społecznej i miejskich ośrodków pomocy społecznej, aptek, punktów aptecznych, punktów zaopatrzenia w wyroby medyczne, hurtowni farmaceutycznych, w tym firm transportujących leki, uczelni medycznych i studenci kierunków medycznych, a także osoby zatrudnione w izbach lekarskich, pielęgniarek i położnych, aptekarskich oraz diagnostów laboratoryjnych i fizjoterapeutów i personel niemedyczny, czyli administracyjny, pomocniczy (bez względu na formę zatrudnienia, również wolontariuszy, stażystów itp.) tych placówek”.

fot. KNB, pixabay