Można odliczać dni do otwarcia nowego mostu w Kurowie

Można odliczać dni do otwarcia nowego mostu w Kurowie

nowy most w Kurowie

Na czarno-białej fotografii z 1931 r. widzimy przedwojenną, drewnianą przeprawę przez Dunajec w Kurowie. Tamten most spłonął w 1939 roku. Przez kolejne 10 lat na filarach rozwieszona była kładka dla pieszych, a pojazdy musiały przeprawiać się promem. W 1943 r., podczas okupacji, zbudowano most drogowy, który przetrwał do dziś, ale dosłownie za kilka dni  z Nowego Sącza w stronę Krakowa i w przeciwnym kierunku pojedziemy już zupełnie innym mostem. Przez dwa lata budowała go ekipa firmy Banimex na zlecenie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Podróżni, którzy będą jechać krajową 75. na Wszystkich Świętych wedle zapowiedzi urzędników GDDKiA skorzystają już z nowej przeprawy.

Budowa mostu w Kurowie, który czeka na otwarcie, rozpoczęła się w lipcu 2019 r.  Czteroprzęsłowa przeprawa o długości 602 m i szerokości 17,2 m. ma niestety tylko po jednym pasie ruchu w każdym kierunku, jednak jak zapewnia inwestor – w przyszłości w jej sąsiedztwie może stanąć bliźniaczy obiekt z drugą jezdnią.

Do wiosny przyszłego roku robotnicy będą kończyć zlecone prace związane z rozbiórką starego mostu  i budową punktu widokowego na jednym z jego przyczółków.

„Na nowym moście to już końcówka prac: montaż czujników monitoringu pracy konstrukcji, instalacji wewnątrz obiektu i odwodnienia” – informują służby prasowe GDDKiA.

Obiekt spinający brzegi Dunajca w Kurowie reprezentuje typ zwany „extradosed” –  przekracza rzekę jednym przęsłem, bez podpór w korycie rzeki. W tej kategorii znalazł się na krajowym podium jeśli chodzi o  długość – dłuższe od niego są tylko dwa mosty tego typu w Polsce w Kwidzynie (808,4 m) oraz w ciągu obwodnicy Ostródy (677 m).

Źródło fotografii: Zespół Historii Drogownictwa, GDKiA, Piotr Droździk

Reklama