Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego świętuje 100-lecie istnienia. Za nami pierwsza premiera otwierająca obchody jubileuszu organizowane przez Miejski Ośrodek Kultury. W sobotę wieczorem (19 marca) na deskach sceny MOK wystawiono adaptację Szekspirowskiego Makbeta w reżyserii Mateusza Trembaczowskiego. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie są to pierwsze obchody jubileuszu teatru ani pierwszy jubileuszowy spektakl. We wrześniu – przedstawienie ,,Bolek i Żabusia” wystawione na scenie Małopolskiego Centrum Kultury ,,Sokół” zainaugurowało setny jubileusz Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego organizowany przez zespół pod kierownictwem Janusza Michalika, który rozstał się z Miejskim Ośrodkiem Kultury.
Okoliczności podwójnych obchodów jubileuszowych jednego teatru wyjaśnialiśmy w tekście:
– To wzruszający moment, kiedy uświadomimy sobie, że 100 lat temu Teatr Robotniczy powstał. Mamy w tej chwili gromadzoną dokumentację, robimy opracowania i tak naprawdę czasami spotykamy zdjęcia ludzi, których nawet nie umiemy wymienić z imienia i nazwiska. Próbujemy rozszyfrować te wszystkie rzeczy, żeby oddać hołd i szacunek tym, którzy przed nami, sto lat temu, grali w Teatrze Robotniczym jako zupełni amatorzy – mówił po spektaklu Benedykt Polański, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Nowym Sączu.
Jak podkreślał dyrektor, amatorska formuła sądeckiego teatru wciąż została zachowana i wśród aktorów nie ma zawodowców. Ponad połowa składu, który wystąpił wczoraj na deskach MOK to debiutanci. Wśród nich jest między innymi Ewelina Życzkowska, której babcia – Janina Dudek – przed laty grała w Teatrze Robotniczym.
Benedykt Polański zdradził, że w ciągu roku świętowania jubileuszu wystawionych zostanie co najmniej osiem różnych spektakli.
Obsada ,,Makbeta”:
- Makbet: Kacper Mroczkowski
- Lady Makbet: Aneta Kruczek-Kuźma
- Wiedźmy: Helena Sikorska, Klara Racoń, Aleksandra Pogwizd
- Malcolm: Mateusz Marczuk
- Banko: Paweł Kaczor
- Lady McDuff: Ewelina Życzkowska
- Odźwierny: Rafał Życzkowski
- McDuff: Oliwier Śliwiński
fot. Arbresha Goranci
Czytaj też: Nowy Sącz. Sądecki Dzień Mózgu połączył pokolenia