Andrzej Griński po raz kolejny odwiedził redakcję, by podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami na temat funkcjonowania piłkarskiej Sandecji Nowy Sącz. Pan Andrzej, obecnie zagorzały kibic „biało-czarnych” a w przeszłości piłkarz Sandecji i sędzia piłkarski nie może pogodzić się z wieloma decyzjami, które uderzyły w jego ukochany klub.
– Minął rok czasu, jak historyczny awans Sandecji do ekstraklasy stał się faktem. Tylko mówiono, obiecywano kibicom… Nie zapomnę tego jak zapowiedziano, że w lutym Sandecja zagra pierwszy mecz na stadionie przy Kilińskiego. Rok minął a Sandecja grała tylko w Niecieczy. W żadnym państwie na świecie tak nie było, żeby wynajmować stadion w ekstraklasie i płacić takie kwoty za wynajem przez cały okrągły rok! – denerwuje się kibic.
– Człowiek, który wydał rozporządzenie, by kibice wzięli sobie stadionowe krzesełka na pamiątkę, powinien je teraz wszystkie odkupić z własnej kieszeni – dodaje nasz rozmówca.
Następnie swoje słowa kieruje do przedstawicieli Urzędu Miasta.
– Panowie rok temu cieszyliście się z awansu. Coście to nie robili, na klapy marynarek przypinaliście sobie odznaczenia, ale za to Wam nie przypięto jednego odznaczenia: Matki Boskiej – puszcza oko, ale jednak nie jest mu do śmiechu.
Ciąg dalszy z wypowiedzią Pana Andrzeja już w najbliższym czasie na łamach naszego portalu.
Wcześniejsze wypowiedzi Andrzeja Grińskiego:
Wpuścili bandytów a nas zwykłych kibiców traktowali jak kryminalistów! Ochrona do niczego!
Prezesi, dyrektorzy opamiętajcie się!
Jesteśmy jak bezdomni na dworcu w Warszawie!
Odwiedź konto autora na Twitterze!
Fot. R.Szurek