Po trzęsieniu ziemi. Najnowsze fakty [ZOBACZ VIDEO]

Po trzęsieniu ziemi. Najnowsze fakty [ZOBACZ VIDEO]

Mieszkańcy Sądecczyzny, którzy w strachu opuszczali swoje mieszkania, mieli pełne podstawy do obaw. Dziś o godzinie 20:23 we wschodniej Słowacji odnotowano wstrząs o sile M 5.0. Epicentrum trzęsienia ziemi znajdowało się w kraju preszowskim, nieopodal miejscowości Humenné, czyli około 150 kilometrów od Nowego Sącza. Zjawisko odczuwalne było również na Sądecczyźnie. Mieszkańcy budynków, szczególnie tych wysokich, obserwowali drżenie ścian i szyb w oknach. Pisaliśmy o tym w tekście: Trzęsienie ziemi! Ludzie opuszczają swoje mieszkania.  Z kolei jak podaje RMF FM, o godzinie 20:24 w rejonie słowackiego Presova (77 km na południowy wschód od Nowego Sącza) sejsmografy zarejestrowały trzęsienie ziemi o magnitudzie 5.1 w skali Richtera.

Jak poinformowała Joanna Paździo z biura prasowego wojewody – zgłoszenia do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Krakowie dotyczące tego zjawiska dotarły ok. godz. 20.45 i dotyczyły rejonu Krakowa, okolic Nowego Sącza i Tarnowa.

PSP nie odnotowało szkód w infrastrukturze. Zgłoszenia dyżurni WCZK potwierdzili w Zakładzie Sejsmologii Instytutu Geofizyki PAN w Warszawie. Ustalono, że wstrząsy miały miejsce na terenie Słowacji, blisko granicy RP i miały siłę od 5 do 5,5 stopnia w skali Richtera. Wojewoda małopolski Łukasz Kmita jest w kontakcie z komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej. Wojewoda Kmita polecił PSP, aby w odpowiedzi na każde zgłoszenie na miejsce udawał się zastęp Straży Pożarnej celem oceny ewentualnego ryzyka. Na tę chwilę nie ma strat. W ocenie PSP aktualnie nie stwierdzono także zagrożenia. Sytuacja jest monitorowana. Wojewoda Łukasz Kmita polecił Centrum Zarządzania Kryzysowego kontakt z Urzędem Górniczym, a także z Polską Spółką Gazowniczą pod kątem ewentualnych uszkodzeń instalacji gazowych i pozostawania w pełnej gotowości. Na tę chwilę nie mamy informacji o skutkach i stratach w tym zakresie – czytamy w komunikacie nadesłanym do mediów.

Strażacy interweniowali m.in. w Nowym Sączu (Nawojowska, Batalionów Chłopskich) i Muszynie (ulica Ogrodowa), Krakowie (osiedle Złotej Jesieni, ul. Heleny, osiedle Na Lotnisku, ul. Konrada Wallenroda) oraz w Tarnowie (ul. Parkowa). Portal DTS24 otrzymał także komunikaty o odczuwalnych wstrząsach od Czytelników z Żegiestowa oraz Gródka nad Dunajcem.

Najmocniej odczuli wstrząsy mieszkańcy wieżowców. Dyrektor Akademickiego Liceum i Gimnazjum im. Króla Bolesława Chrobrego w Nowym Sączu tak opisuje swoje odczucia:

Siedzę sobie w fotelu na moim 10. piętrze przy ulicy Nawojowskiej i nagle fotel zaczyna się kołysać. Wystraszyłem się, że to moje problemy z błędnikiem ale okazało się że kołysze się cały pokój. Cały blok się kołysał. Trwało to kilka sekund i uspokoiło się – relacjonuje w rozmowie z DTS24 profesor Bogusław Kołcz.

Około godziny 22:50 – już po tym, jak Sądeczanie powrócili do swoich domów, rozmawialiśmy z zaniepokojoną mieszkanką bloku przy ulicy Nawojowskiej. – To było okropne. Efekt był taki, jakby ktoś tobą trząsł. Zero kontroli. Zero panowania nad sytuacją. Wrażenie było takie, jakby cały blok się ruszał. Wybiegliśmy z mieszkań, na klatce zrobił się popłoch, wyszliśmy na zewnątrz. Do chwili obecnej jestem roztrzęsiona – mówi w rozmowie z naszą redakcją mieszkanka osiedla.

Według słowackich mediów wstrząsy odczuwalne były nie tylko w Polsce, ale także na Węgrzech i Ukrainie. Poniżej film z momentu trzęsienia na Słowacji.

Fot: DTS24

Reklama