Wczoraj (2 lutego) po godzinie 17. szczawniccy ratownicy GOPR wyruszyli na ratunek turystom, którzy utknęli na szlaku na Przehybę. Ze zgłoszenia jakie odebrał ratownik dyżurny wynikało, że pomocy potrzebują mężczyzna i kobieta, którzy z ośmioletnim wnukiem wybrali się na Przehybę niebieskim szlakiem. Z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie byli w stanie kontynuować wędrówki w coraz głębszym śniegu.
GOPRowcy dotarli do turystów i przetransportowali ich do samochodu, a następnie autem – w bezpieczne miejsce.
Akcja odbyła się kilka godzin po ewakuacji ze schroniska na Przehybie grupy 14 dzieci. Trudne warunki na szlaku uniemożliwiły grupie z opiekunami samodzielne bezpieczne zejście na dół.
Pisaliśmy o tym w tekście:
W warunkach obfitych opadów śniegu szlaki Beskidu Sądeckiego wiodące lasami tarasują drzewa łamiące się pod ciężarem białego puchu.
„W związku z bardzo trudnymi warunkami na szlakach, od dwóch tygodni dojście do schroniska jest bardzo trudne i niebezpieczne. Polecamy jedyne bezpieczne dojście do schroniska drogą dojazdową z miejscowości Gaboń – Praczka. Droga jest na bieżąco utrzymywana i oczyszczana z połamanych drzew przez Nadleśnictwo w Starym Sączu, za co serdecznie dziękujemy. Mimo wszystko prosimy o rozwagę i ostrożność, gdyż drzewa łamią się cały czas – trzeba być bardzo uważnym i czujnym” – napisali wczoraj w mediach społecznościowych gospodarze schroniska.