Co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie

Co 40 sekund ktoś na świecie odbiera sobie życie

Rozmowa z Teresą Staszak-Węglarz – psychoterapeutką i neuropsychologiem

– W Polsce dwa razy więcej osób odbiera sobie życie niż ginie w wypadkach drogowych. Przerażające dane…

– Liczba osób, które straciły życie w wyniku samobójstwa wzrosła, na przestrzeni ostatnich 20 lat, o ponad 400 rocznie. W 2022 r. było to 5108 istnień ludzkich: mężów, matek, synów, dziadków. Co trzecia próba samobójcza zakończyła się zgonem. To, co postrzegam jako przerażające, to ogrom cierpienia, którego doświadcza osoba decydująca się zakończyć życie, poczucie braku nadziei, nieznośności egzystencji, osamotnienia. Przeraża wzrost samobójstw w ogóle, a w szczególności prób samobójczych u dzieci i młodzieży. Są wśród nich dziewczynki i chłopcy pomiędzy 7. a 12. rokiem życia. Małe dzieciaki. Co więcej, w 2013 r. ponad 350 nieletnich osób podjęło próbę samobójczą, a w jej wyniku 148 z nich zmarło. W 2022 r. w ten sposób życie straciło ponad 150 naszych dzieci, zaś próbę samobójczą podjęło blisko 2100 osób. Czy młode pokolenie w tak dramatyczny sposób sygnalizuje swoje problemy? W próbach samobójczych najczęściej tracą życie mężczyźni, jednak liczba ofiar śmiertelnych wśród kobiet wrasta. Na drogach ginie coraz mniej osób, to cieszy. Statystyki warto znać, dają obraz skali problemu. Jednak gdy mowa o pomocy, podmiotem staje się konkretny człowiek: mąż, matka, syn, dziadkowie.

– Media informują o tragicznych w skutkach wypadkach, ale temat samobójstw jest raczej tematem tabu. W notkach o znanych osobach, które odebrały sobie życie, czytamy zazwyczaj, że ta osoba odeszła nagle. To dlatego nie mamy świadomości skali problemu? (…)

Całą rozmowę przeczytasz w najnowszym wydaniu DTS – bezpłatnie pod linkiem:

Reklama